Janusz Kowalski nie zaszczepi się na COVID. Andrzej Zybertowicz: to postawa egoistyczna

Wiceminister Janusz Kowalski w tym studio powiedział przedwczoraj, że on się nie zaszczepi na koronawirusa, bo takie ma przekonanie. Ja mam wrażenie, że jest to podstawa egoistyczna, bo już dawno specjaliści i epidemiolodzy, i socjolodzy wymodelowali, że najbezpieczniej - wyobraźmy sobie grupę ludzi w zatłoczonym autobusie - najbezpieczniejszy jest ten jeden niezaszczepiony, jeśli wszyscy pozostali się zaszczepili, bo nie ma się od kogo zarazić, tak? Ale to jest postawa egoistyczna, jeśli jakby, tak zwana jazda na gapę, mówi się w teorii społecznej. Zadzwonię do Janusza Kowalskiego i powiem mu, bo znam go z czasu, gdy pracowaliśmy w zespole bezpieczeństwa energetycznego w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, zadzwonię do Janusza Kowalskiego i powiem "stary, to nie jest dobre podejście". No właśnie, wiceminister Janusz Kowalski zajmuje się bezpieczeństwem energetycznym między innymi, z tego co wiem sporo pracuję w tymże ministerstwie od kilku lat i zajmuje się kwestiami naprawdę ważnymi. Jest to kompetentny człowiek właśnie od tych kwestii, a jednak w mediach jego wizerunek jest zupełnie inny. Nie sądzi pan, że pan wiceminister Kowalski jednak przesadza z tą retoryką taką czystą polityczną, a nie merytoryczną, jeśli chodzi o kwestie energetyczne. Panie redaktorze, ile lat ma Janusz Kowalski, orientuje się pan? Około czterdziestu, z tego co pamiętam. Koło czterdziestu? Ja nie wiem, może ta retoryka jest wynikiem kryzysu wieku średniego. Ja, jako początkujący staruszek, mam przez sobą inne wyzwania niż Janusz Kowalski.