Janusz Korwin-Mikke wraca do Polski. Ile na tym straci?

Korwin-Mikke to najbogatszy polski europoseł. Tak przynajmniej wynika z jego ubiegłorocznego oświadczenia majątkowego. W PE zarabiał ok. 400 tys. zł brutto rocznie. Po rezygnacji z mandatu będzie musiał zadowolić się o wiele niższym dochodem. Nawet jeśli zostanie prezydentem Warszawy.

Janusz Korwin-Mikke rezygnuje z mandatu do PE. Ile na tym straci?
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Violetta Baran

- Wracam do polskiej polityki! W Brukseli marnowałem potworną ilość czasu, a ja chcę go wykorzystać jak najlepiej, bo w Polsce dzieje się bardzo źle - powiedział w czwartek lider partii Wolność. Korwin-Mikke przekonywał, że czuje się w Brukseli jak na wygnaniu i dlatego postanowił wrócić do Polski. Co więcej, jak oświadczył, możliwe, że powalczy o fotel prezydenta Warszawy.

Korwin-Mikke wielokrotnie przekonywał, że startował do PE, by "rozbić Unię Europejską od środka". - Kilka tygodni temu Günter Verheugen powiedział, że są w Europie siły prawicowe, które chcą zniszczyć 60 lat dorobku wspólnotowego. Dokładnie to chcemy zrobić - w całości i totalnie ten dorobek "wyzerować", a twórców tej różowej zgnilizny wytarzać w smole i pierzu, a następnie przegonić ulicami Brukseli. Przynajmniej publika będzie miała trochę śmiechu - mówił w 2014 roku Janusz Korwin-Mikke w tygodniku "Do rzeczy", gdy starał się o mandat europosła. - Parlament Europejski sprzedamy i zrobimy tam burdel - podkreślał.

Kasa za "rozbijanie UE od środka"

Polityk każde swoje przemówienie w PE, z których większość była bardzo kontrowersyjna, kończył słowami: "A poza tym sądzę że Unia Europejska" powinna być zniszczona". Nie przeszkadzało mu to jednak przyjmować pieniędzy za swoją pracę w PE, które płynęły dotąd szerokim strumieniem.

Zobacz także: Korwin-Mikke zapłaci 23 tysiące złotych za spoliczkowanie Boniego

Z oświadczeń majątkowych Korwina-Mikke wynika, że w 2014 roku otrzymał z PE ponad 48 tys. euro brutto. Nie wiadomo, ile dokładnie otrzymał z PE w 2015 roku, bo kwoty tej nie podał w oświadczeniu. W 2016 roku dostał za europosłowanie ponad 100 tys. euro brutto. Można uznać, że podobną kwotę dostał zarówno w 2017, jak i w 2015 roku.

Nawet jeśli odjąć od tego liczne kary, które nakładano na polityka w związku z jego kontrowersyjnymi wystąpieniami na forum PE, to i tak przez trzy i pół roku zarobił bajońską sumę, o której większość Polaków może tylko pomarzyć. W przeliczeniu na złotówki to (zgodnie z obecnym kursem euro) ok. 1,4 mln złotych!

Ile mógłby zarobić jako prezydent Warszawy?

Przed Korwinem-Mikke było jeszcze 1,5 roku kadencji. Mógł więc zarobić kolejne 150 tys. euro. Postanowił jednak zrezygnować. W Polsce raczej więcej nie zarobi. Nawet jeśli udałoby mu się wygrać walkę o fotel prezydenta Warszawy.

100 tys. euro rocznego wynagrodzenia, to ok. 400 tys. zł. To o wiele niższa kwota, niż otrzymuje prezydent Warszawy z tytułu pełnienia swojego urzędu. Z oświadczeń majątkowych Hanny Gronkiewicz-Waltz wynika, że jako prezydent zarabia niespełna 160 tys. złotych rocznie.

Polityk na pewno na brak pieniędzy jednak nie będzie narzekał. Ponieważ ukończył już 63 lata (wiek emerytalny w PE) należy mu się emerytura. 3,5 proc. wynagrodzenia za każdy rok sprawowania mandatu. Korwin-Mikke sprawował mandat przez ponad 3 lata, czyli jak łatwo policzyć należeć będzie mu się kwota równa 11,5 proc. wynagrodzenia. Po przeliczeniu na złotówki co miesiąc otrzyma ok. 3 tys. zł.

Korwin-Mikke jak wynika z oświadczeń majątkowych ma także inne źródła utrzymania. Z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej w 2016 roku uzyskał dochód w wysokości ponad 50 tys. zł. Z praw autorskich i działalności publicystycznej - ponad 20 tys. zł. Jeśli dodać do tego majątek w postaci działek, wartych łącznie ok. 7 mln złotych, to można założyć, że pieniędzy raczej mu nie zabraknie.

Tajemnicze transakcje partii Korwin-Mikkego

Jednak, jak informowały wcześniej media, powodem rezygnacji Korwina-Mikke z PE rzeczywiście mogą być pieniądze. Gdy w 2014 roku partia Korwin-Mikkego dostała się Parlamentu Europejskiego, otrzymała subwencję w wysokości 4 mln zł. Wkrótce jednak zarządzono oszczędności, które miały zapewnić partii finansowanie. Nic z tego jednak nie wyszło. Mało tego, pieniądze z partii wypływały szerokim strumieniem.

Jak podawał "Fakt", chodzi o tajemnicze transakcje na fundacje powiązane z członkami partii. Dziennikarze gazety wskazywali na umowy cywilnoprawne z kancelariami adwokackimi. Pieniądze miały też rzekomo płynąć do Przemysława Wiplera.

Partia Korwin-Mikkego ma też problemy z Parlamentem Europejskim. Chodzi o wyłudzanie pieniędzy. Proceder polegał na zgłaszaniu członków rodzin i znajomych jako tzw. asystentów akredytowanych. Unijne biuro antykorupcyjne OLAF prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

- Pieniądze mamy, nikt nic nie wyprowadził, to jakaś bzdura kompletna - odpowiedział na publikację "Faktu" Janusz Korwin-Mikke.

Wybrane dla Ciebie

Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani