Janusz Korwin-Mikke: grozi nam III wojna światowa

- Grozi nam wojna światowa, powinniśmy jej uniknąć. Nie widzę niczego, co Polska mogłaby na tym zyskać - przekonywał Korwin-Mikke.

W jego opinii, Polsce powinno zależeć na tym, by Ukraina była słabym i skorumpowanym państwem - jak za rządów Wiktora Janukowycza, kiedy była buforem między nami i Rosją. Przekonywał, że jeśli się wzmocni, może zgłaszać wobec nas pretensje terytorialne dotyczące części obecnych województw podkarpackiego i małopolskiego - "od Przemyśla aż po Tarnów". Wystąpić z nimi mogą ci sami politycy, którzy głosowali za przyjęciem ustawy uznającej prawny status uczestników walk o niezależność kraju w XX wieku, w tym członków Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Lider partii KORWiN uważa, że skoro Ukraina za Janukowycza była prorosyjska, to Rosja może traktować obecne zmiany jako odebranie jej tego państwa.

Zdaniem lidera partii KORWiN, "Polsce nie grozi agresja ze strony Putina". Po co zatem Polska się zbroi? - Chcesz pokoju, gotuj się na wojnę - odparł Korwin-Mikke.

Kandydat na prezydenta odniósł sie także do wypowiedzi szefa FBI Jamesa Comey'a, w której obarczył współodpowiedzialnością Polaków i Węgrów za Holokaust. Zdaniem Korwin-Mikkego Polacy przesadzają z reakcją na słowa szefa FBI.

Lider partii KORWiN w radiowej Trójce apelował o dokładne zapoznanie się z przemówieniem Comey'a. Jego zdaniem, tłumaczy się tylko ten kto jest winny, dlatego polscy politycy nie powinni już komentować w tej sprawy.

Kandydat na prezydenta mówił, że on sam oddałby sprawę adwokatom, by sprawdzili, czy nadaje się do zgłoszenia pozwu. Jeżeli granica została przekroczona, można by pozwać i domagać się odszkodowania.