ŚwiatJanik: uzyskaliśmy zadowalający kompromis

Janik: uzyskaliśmy zadowalający kompromis

Brukselski tekst unijnej konstytucji można uznać - w obecnej sytuacji Unii Europejskiej - za sukces - uważa przewodniczący SLD Krzysztof Janik. "Z
osiągniętego w Brukseli kompromisu zawsze trzeba być zadowolonym" -
dodał Janik.

W opinii szefa SLD, premier Marek Belka wrócił do kraju z tarczą, co nie oznacza, że nie uniknie ataków ze strony różnych polityków. Te ataki na pewno będą, bo to będzie okazja do pokrzykiwania na premiera. Ale autorzy tych ataków prawdopodobnie - znając ich kwalifikacje - uzyskaliby w Brukseli gorszy rezultat.

Zgodnie z przyjętym Traktatem, podejmowanie decyzji w Radzie UE odbywać się będzie podwójną większością państw i obywateli, zdefiniowaną jako co najmniej 55% państw (nie mniej niż 15) reprezentujących co najmniej 65% liczby ludności. Do zablokowania decyzji potrzeba więc będzie ponad 45% państw lub 35% ludności zamieszkującej co najmniej cztery państwa. Polska wywalczyła "hamulec bezpieczeństwa", umożliwiający odwlekanie decyzji przez "rozsądny czas" przez państwa zamieszkałe przez co najmniej 26,25% unijnej ludności.

Niespełnionym postulatem, m.in. Polski, było wpisanie do preambuły Traktatu odwołania do Boga lub do chrześcijaństwa (jest wzmianka o "dziedzictwie religijnym" Europy).

Janik zgadza się z premierem, że wynegocjowane warunki dają nam silniejszą pozycję niż Traktat Nicejski, m.in. ze względu na tzw. hamulec bezpieczeństwa.

Odnosząc się do treści preambuły, Janik powiedział, że sprawa nawiązania w niej do tradycji chrześcijańskich miała dla Polski charakter symboliczny. Ale Francja też traktuje to symbolicznie i ściśle pilnuje rozdziału tych dwóch rzeczy - powiedział Janik.

Szef SLD zwrócił uwagę, że zarówno system nicejski i ten przyjęty w Brukseli nie były testowane, więc ich działanie poznamy dopiero w praktyce.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)