Janik: SLD liczy na PO
Przewodniczący SLD Krzysztof Janik zwrócił się w środę do Platformy Obywatelskiej o "umożliwienie powołania" rządu Marka Belki i wspólne stworzenie listy spraw niezbędnych do załatwienia jeszcze w tej kadencji Sejmu. Wyraził także gotowość pracy nad zmianami w ordynacji wyborczej.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 20:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Janik powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Sejmie, że nie ma wątpliwości, iż kadencja tego Sejmu powinna zostać skrócona. Jego zdaniem, porozumienie w tej sprawie powinno jednak dotyczyć nie tyle terminu nowych wyborów, co spraw, które jeszcze w tej kadencji Sejmu trzeba rozwiązać. Wśród nich wymienił przyjęcie ustaw: zdrowotnej, naprawiających finanse publiczne, budżetowej oraz zmianę ordynacji wyborczej.
Wówczas, jak dodał, nowe wybory mogłyby się odbyć po podpisaniu przez prezydenta budżetu na 2005 rok. "Realizacja tego planu jest możliwa tylko przy zmianie stanowiska PO wobec rządu Belki. Nie oczekujemy poparcia dla tego rządu w chwili jego powołania. Oczekujemy natomiast umożliwienia pozyskania przez ten rząd wotum zaufania" - powiedział.
Szef SLD pytany, co ma na myśli mówiąc o umożliwieniu uzyskania wotum przez Belkę, powiedział, że liczy, iż podczas tego głosowania Platforma, na przykład, wstrzymałaby się od głosu. Dodał, że swoją ofertę kieruje również do SdPl Marka Borowskiego, którego stanowisko w wielu sprawach jest zbliżone do stanowiska PO oraz wszystkich, którzy zechcą zaakceptować taki plan działania.
Janik poinformował, że zamierza przedstawić tę propozycję na piątkowym posiedzeniu Rady Krajowej SLD z nadzieją, że stanie się ona oficjalnym stanowiskiem partii. Odnosząc się do propozycji PO, by w razie niepowodzenia misji Marka Belki prezydent ogłosił termin wyborów na pierwszą niedzielę września, powiedział, że "nie można naciągać przepisów konstytucji i manipulować prawem oraz dobrym obyczajem". "To byłby kolejny przejaw kryzysu konstytucyjnego i ryzyko zaskarżenia wyniku tych wyborów. I łaska czy też przyzwolenie PO dla takich działań nie ma tu nic od rzeczy. Prawo to jest prawo" - dodał.
"Odwlekanie w czasie wyborów parlamentarnych i nie przeszkadzanie w poparciu dla rządu Marka Belki to propozycje nakierowane albo na naszą skrajną naiwność albo na cynizm. To propozycje nie do przyjęcia" - skomentowała w Radiu ZET propozycję Janika Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej. "Nie będziemy w żaden sposób kombinować. Ludzie i tak uważają, że Sejm nie jest miejscem, w którym się myśli o Polsce" - dodała.
Ustawa zasadnicza przewiduje, że w razie nieudzielenia Radzie Ministrów wotum zaufania w trzecim kroku prezydent skraca kadencję Sejmu i Senatu i zarządza wybory. Datę przyspieszonych wyborów wyznacza prezydent na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Konstytucja nie precyzuje jednak, kiedy prezydent ma ogłosić skrócenie kadencji.
Szef SLD wyraził także gotowość do pracy nad zmianami w ordynacji wyborczej. Jak dodał, Sojusz opowiada się za wprowadzeniem systemu mieszanego w wyborach do Sejmu: 230 posłów wybieranych byłoby w okręgach jednomandatowych, pozostałych 230 w wyborach proporcjonalnych. Polityk opowiedział się także za jednomandatowymi okręgami w wyborach do Senatu.
Sojusz, jak zaznaczył, jest także za wprowadzeniem zakazu kandydowania i sprawowania mandatu parlamentarzysty przez osobę skazaną prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne. Jego zdaniem tak zmieniona ordynacja powinna obowiązywać już w najbliższych wyborach parlamentarnych. Dodał, że zwróci się do prezydenta lub marszałka Sejmu o zlecenie jej przygotowania niezależnym ekspertom.
PO zaproponowała, aby jeszcze przed wyborami wprowadzić większościową ordynację w wyborach do Sejmu i Senatu z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Platforma chce też wprowadzenia zakazu kandydowania i sprawowania mandatu parlamentarzysty przez osobę skazaną prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne.