Janik: prezesowi NBP nie przysługuje ochrona BOR
Nie ma przepisu nakazującego chronienie prezesa NBP przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i dlatego Leszek Balcerowicz nie ma ochrony - twierdzi minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik.
06.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O odwołaniu funkcjonariuszy BOR pisał tygodnik Wprost, w czwartek sprawę przypomniał Reuters.
W ustawie o BOR nie ma zapisu o tym, że funkcjonariusze chronią prezesa Narodowego Banku Polskiego - powiedział Janik dziennikarzom w czwartek na konferencji prasowej.
Rzeczywiście, był czas, kiedy pan Balcerowicz był ochraniany przez funkcjonariuszy BOR, jednak doszliśmy do wniosku, że obecnie nie ma potrzeby, by robili to nadal. Dlatego też od połowy maja pan Balcerowicz nie jest chroniony przez BOR - powiedział Janik.
Jak zaznaczył, z tego co wie, budynek NBP ochraniany jest przez firmę ochroniarską i szef banku centralnego może się czuć bezpiecznie.
Szef resortu spraw wewnętrznych powiedział, że choć ustawowo przysługuje mu ochrona BOR, to w miarę możliwości stara się poruszać sam i nie korzysta z "pomocy" BOR. Staram się jeździć sam. Nie tylko po Warszawie, ale i w teren. Ale nie oznacza to, że tego nie robię - czasami korzystam z ochrony BOR - powiedział Janik.
Biuro prasowe NBP potwierdziło, że Leszek Balcerowicz został pozbawiony ochrony BOR w połowie maja.
Funkcjonariusze BOR ochraniali dotychczas - i już tego nie czynią - także Danutę Waniek (obecnie członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji), prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Leona Kieresa oraz Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego.
Funkcjonariusze BOR - z mocy ustawy - chronią prezydenta, marszałka Sejmu, marszałka Senatu, premiera i wicepremierów, szefów MSWiA oraz MON. O ochronie dla innych osób - ze względu na dobro państwa - decyduje szef MSWiA, któremu podlega BOR.(an)