"Jana Rokity nie zadowala rola gospodyni domowej"
Jan Rokita rozpoczyna karierę publicysty. Czy to próba generalna przed powrotem do polityki? Czy na polskiej scenie politycznej jest miejsce dla byłego działacza Platformy?
Rokicie znudziły się wakacje. Podobno na politykę choruje się śmiertelnie, a ktoś kto grał w niej pierwsze skrzypce, nie zadowala się rolą gospodyni domowej – mówi Wirtualnej Polsce dr Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
01.09.2008 | aktual.: 01.09.2008 15:58
Jan Rokita zrezygnował z działalności publicznej rok temu. Bezpośrednim powodem tej zaskakującej decyzji było objęcie przez jego żonę stanowiska doradcy prezydenta Kaczyńskiego ds. kobiet. Robię to, bo kocham moją żonę oraz by dowieść przed samym sobą, że dochowuję własnych standardów - tak tłumaczył wówczas jej powody Jan Rokita.
Jak mówi politolog, Rokita poprzez swoją obecność medialną, chce wrócić do umysłów Polaków. A to w przyszłości może stanowić dla niego punkt wyjścia do powrotu do polityki. Żyjemy w telekracji, a to oznacza, że jeśli kogoś nie ma na ekranach telewizorów, to przestaje się liczyć. Myślę, że Jan Rokita nie tylko chce kształtować debatę publiczną swoim wybitnym umysłem, ale wyrabia sobie pozycję, która pozwoli mu na powrót do polityki - mówi Migalski.
Ekspert nie wyklucza również względów finansowych jako motywów tego kroku. Aspekt finansowy na pewno był istotny dla bezrobotnego Jana Rokity. Ale to nic wstydliwego. Nie ma nic złego w tym, by człowiek uczciwie zarabiał swoim umysłem na życie – podkreśla Migalski.
To nie pierwsza próba zaistnienia Rokity poza działalnością polityczną. W kwietniu wraz z Rafałem Dutkiewiczem, Rafałem Matyją i Kazimierzem M. Ujazdowskim stworzył portal internetowy Polska XXI - „interaktywne centrum programowe”. Inicjatywa nie spotkała się jednak z dużym zainteresowaniem. Portal umarł śmiercią naturalną, nic się na nim nie dzieje – mówi Migalski. To, że Rokita zdecydował się zostać publicystą jest spowodowane jego rozczarowaniem tym projektem, który nie przyniósł takiego, odzewu, jakiego się spodziewał – tłumaczy. Jego zdaniem, Rokita albo chce wyraźnie odciąć się od środowiska związanego z portalem Polska XXI, albo został oddelegowany przez tę inicjatywę, by propagować jej idee na forum bardziej znaczącym niż portal internetowy, to znaczy na forum ogólnopolskiego dziennika.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska