Jan Pietrzak: to przeze mnie nie będzie festiwalu w Opolu
- Żal mi mieszkańców Opola, że mają prezydenta, który tak bardzo nie chciał, bym wystąpił w amfiteatrze, że postanowił odwołać tak ważną dla miasta imprezę - tak Pietrzak skomentował decyzję prezydenta Opola o rezygnacji z organizacji w czerwcu 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
22.05.2017 | aktual.: 23.05.2017 06:55
W poniedziałek Opole wypowiedziało TVP umowę dotycząca organizacji festiwalu.
Zaczęło się od afery wokół czarnej listy wykonawców (miała na niej znaleźć się Kayah), po drodze zrezygnowałą z własnego koncertu jubileuszowego Maryla Rodowicz. Na podobny krok zdecydował się popularny "Piasek", który na opolskiej scenie miał świętować 25-lecie pracy twórczej. Wśród gwiazd, które wcześniej odwołały swój udział w festiwalu, znaleźli się też: Kasia Nosowska, Kombi, Kasia Kowalska, Tatiana Okupnik, Szymon Wydra, Michał Szpak i Audiofeels.
Wśród tych, którzy nie zdecydowali się na rezygnację z występu znalazł się sympatyzujący z PiS Jan Pietrzak, który w Opolu miał obchodzić 50-lecie kabaretu Pod Egidą. Satyryk znany z określania Donalda Tuska mianem pokracznej kreatury i twierdzenia, że Polska stała się wolna dopiero pod rządami PiS uważa, że to przez niego prezydent Opola odwołał imprezę. - Nie chciał mnie w amfiteatrze - skomentował artysta.