Jan Paweł II od razu świętym
Część kardynałów proponuje, by Jana Pawła II ogłosić od razu świętym, a nie błogosławionym - ujawnił "Życiu Warszawy" po powrocie z Watykanu kardynał Henryk Gulbinowicz.
01.04.2006 | aktual.: 01.04.2006 09:51
Beatyfikacja to zezwolenie na kult lokalny, ograniczony do jakiegoś państwa lub zakonu. Kanonizacja to zgoda na kult w całym Kościele powszechnym. Jan Paweł II od dnia śmierci czczony jest na całym świecie. Ograniczanie jego oficjalnego kultu do Kościoła lokalnego nie ma zatem do końca sensu.
W innych mediach także najwięcej miejsca zajmują obchody pierwszej rocznicy śmierci Jana Pawła II, która przypada 2 kwietnia. Na kolejnych kolumnach obficie ilustrowane artykuły, wspomnienia ludzi i wywiady z hierarchami Kościoła, poświęcone życiu i dorobkowi polskiego Papieża.
Liczący 32 strony egzemplarz "Naszego Dziennika" zawiera wyłącznie(!) teksty będące głęboką refleksją nad życiem i dorobkiem Jana Pawła II Wielkiego. Dotyczy to nawet kolumny sportowej.
"Fakt" zamieszcza m.in. "Modlitwę do Boga za przyczyną Karola Wojtyły", napisaną specjalnie dla tej gazety przez wieloletniego przyjaciela Papieża - ks. Mieczysława Malińskiego. Oto fragment tego tekstu: "Wstawiaj się za nami do Boga. Za wszystkimi, za całym krajem. Ale nade wszystko "za górą". Módl się do Boga o pokój na "górze". Niech się tak bez końca nie kłócą. Niech im wreszcie chodzi o Polskę, a nie o postawienie na swoim. Proś dla nich o mądrość. Żeby się nie zachowywali jak małe dzieci pozbawione rozumu. Bo czasem postępują tak jak amatorzy, nie mający pojęcia, co to znaczy być politykami".
"Wracamy do niego" - to otwierający materiały "papieskie" tytuł w "Gazecie Wyborczej". A pod nim takie zdania: "Dziesiątki tysięcy pielgrzymów proszą przy grobie Jana Pawła II o Jego pomoc w małżeństwie, pracy i w kłopotach. - Nie potrafię tego opisać. Po prostu wierzę w Jego opiekę - mówi Lucia, która przywiozła tu swego narzeczonego". A w środku numeru m.in. rozmowa z ks. Adamem Bonieckim. Kiedy wchodziliśmy w epokę wolności, niebo nam zesłało Jana Pawła II, który w tym zamęcie umysłowym okazał się punktem odniesienia i pomagał polskiemu Kościołowi. Dziś uczymy się radzić sobie sami - mówi redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".
Dziewięć kolumn poświęciła Janowi Pawłowi II "Rzeczpospolita". "Pamiętamy pełen powagi wieczór 2 kwietnia i godzinę 21.37, gdy miliony ludzi poczuły się wspólnie osierocone. Ale powinność pamięci obejmuje też to, co przez 27 lat Jan Paweł II nam przekazywał. Odnajdywanie wspólnoty wokół tego przesłania jest dużo trudniejsze" - pisze gazeta.
W "Trybunie" - tylko jeden artykuł, nawiązujący do słów Jana Pawła II o "murze, który przebiega przez nasze serca" i zawierający taką oto konkluzję: "mur ten zdaje się rosnąć po śmierci papieża, który nie zdołał zmienić oblicza Polski do końca. Polski pełnej teczek, dziadków z Wehrmachtu, wzajemnych urazów, podłości, nienawiści i braku tolerancji. Polski, której - jak wynika z badań socjologów - coraz bardziej się wstydzimy". (PAP)