Jamiroquai wystąpił w katowickim Spodku
Jay Kay (AFP)
Kilka tysięcy widzów bawiło się w poniedziałek na pierwszym i jedynym w Polsce koncercie słynnego brytyjskiego zespołu funkowego Jamiroquai w Spodku w Katowicach.
Motorem zespołu jest wokalista - Jay Kay (właśc. Jason Kay). Na scenie pojawił się w biało-seledynowym futrze i oryginalnym nakryciu głowy - białej czapce ze srebrnymi "indiańskimi" piórami.
Jamiroquai, tworzący muzykę będącą połączeniem funky, disco, acid jazzu, soulu i rythm&bluesa sprzedał już 16 mln płyt na całym świecie. Istnieje od 1989 r. Wypromował takie przeboje jak "Cosmic Girl", "Space Cowboy", "Blow Your Mind", "Too Young To Die".
Utwory z debiutanckiej płyty zespołu "Emergency On Planet Earth", wydanej w 1993 r. szybko dostały się na pierwsze miejsca list przebojów, a Jamiroquai został uznany w Wielkiej Brytanii za najlepszy debiut roku. Drugi album "Return Of The Space Cowboy" (1994) sprawił, że zespół stał się znany w całej Europie, zyskał też fanów w Japonii.
Kolejne płyty Jamiroquai to "Travelling Without Moving", "Synkronized" i najnowsza, wydana w październiku ubiegłego roku "A Funky Odyssey". Publiczność dobrze oceniła też nagraną przez zespół w 1997 r. muzykę do filmu "Godzilla", którą również można było usłyszeć w Katowicach.
Nazwa zespołu pochodzi od rdzennych amerykańskich Indian - Irokezów, których mentalność stała się inspiracją dla Jay Kay. Logo zespołu - kudłata głowa z rogami - (Buffalo Man) jest wzorowane na nakryciach głowy Indian. (jask)