Jakub Żulczyk nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Terlecki o możliwym wyroku sądu
Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi. Pisarzowi zarzuca się znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy, którego artysta nazwać miał "debilem". - Jakieś zadośćuczynienie powinien autor tej obelgi ponieść - skomentował sprawę szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
23.03.2021 12:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O akcie oskarżenia przeciwko Jakubowi Żulczykowi poinformowała w poniedziałek warszawska prokuratura okręgowa. Natomiast o tym, czy pisarz dopuścił się znieważenia prezydenta RP w mediach społecznościowych, zdecyduje teraz Sąd Okręgowy w Warszawie.
- Jest to sprawa trudna, bo z jednej strony wszyscy jesteśmy za tym, żeby bronić wolności słowa, wypowiedzi. Z drugiej obraza głowy państwa powinna być w jakiś sposób może nie tyle karana, co powinniśmy działać tak, żeby nie miało to miejsca - powiedział w radiowej Trójce Ryszard Terlecki z PiS.
Zdaniem wicemarszałka "z pewnością odbędzie się w tej sprawie odpowiednie postępowanie sądu". - Nie przypuszczam, żeby ktoś posunął się do wyroku ciężkiego więzienia, ale państwo musi jednak chronić swoją najważniejszą osobę. Jakieś zadośćuczynienie powinien autor tej obelgi ponieść - przekonywał polityk.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Wojciech Maksymowicz wprost: luzowanie obostrzeń było błędem
Jakub Żulczyk znieważył Andrzeja Dudę? Pisarz się tłumaczy: "Będzie dobrze"
Sprawa znieważenia prezydenta dotyczy wpisu Andrzeja Dudy po listopadowych wyborach prezydenckich w USA, kiedy to złożył on "Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką".
"W oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA" - napisał prezydent Duda. Wpis wywołał wówczas dyskusję, ponieważ pozostali europejscy przywódcy gratulowali Bidenowi nie udanej kampanii wyborczej, lecz wprost wygranej w starciu z Donaldem Trumpem.
Słowa Andrzeja Dudy skomentował m.in. właśnie Jakub Żulczyk. "[...]. Prezydenta-elekta w USA 'obwieszczają' agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko, co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46. prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - napisał Jakub Żulczyk na swoim profilu na Facebooku.
W poniedziałek artysta odniósł się do skierowanego przeciwko niemu do sądu aktu oskarżenia. "Nie zamierzam zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie. To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe. Druga śmieszna sprawa - jestem, podejrzewam, pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał (…). Będzie dobrze" - zakończył pisarz.