Nicolae i Elena Ceausescu - skazani na śmierć w pokazowym procesie
Nicolae Ceausescu, przewodniczący Rumuńskiej Partii Komunistycznej, jeszcze w 1989 roku sądził, że uda mu się zachować władzę i sprzeciwiał się reformom Gorbaczowa.
16 grudnia 1989 roku w Timisoarze rozpoczął się protest w obronie protestanckiego pastora, którego lokalne władze chciały eksmitować z mieszkania. Do manifestantów dołączył się tłum ludzi, którzy sprzeciwiali się reżimowi. Protesty nabrały rozpędu i rozprzestrzeniły się na inne miasta. Wróciwszy z Iranu Ceausescu oskarżył Zachód o ingerencję w wewnętrzne sprawy Rumunii i wezwał lud Bukaresztu na wielką manifestację, która miała się odbyć 21 grudnia.
Sądził, że tłum wyrazi poparcie dla jego polityki. Demonstracja prorządowa przerodziła się w antyrządowy wiec. Ceausescu z żoną Eleną, która de facto współrządziła krajem, musiał chronić się w swoim pałacu.
Na ulicach Bukaresztu wojsko i Securitate walczyły z tłumem. Użyto ostrej amunicji. W tym czasie część kierownictwa organów siłowych postanowiła obalić Ceausescu. Niektóre oddziały przeszły na stronę protestujących. Przypuszcza się, że "błogosławieństwa" puczystom udzieliła radziecka KGB. Ceausescu zbiegł z Bukaresztu, lecz jeszcze 22 grudnia został złapany przez wojsko. 25 grudnia Rumuni postanowili rozprawić się ze swoim tyranem. Pokazowy proces trwał 90 minut.
Po "rozprawie" małżonków skrępowano powrozem i wyprowadzono przed budynek. Wyrok wykonali żołnierze rumuńskich jednostek specjalnych.