Jaki w komisji PE: Kiedy zajmiecie się sędziami w Niemczech?
We wtorek Komisja Wolności Obywatelskich Parlamentu Europejskiego zajmowała się sprawą niezależności polskich sędziów i prokuratorów. Na obradach obecny był Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości, który odpowiadał na pytania europosłów. Głos zabrał też Patryk Jaki.
Podczas wtorkowych obrad komisji Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) unijny komisarz wyliczał problemy, z którymi zmaga się polskie sądownictwo. - (Polski) minister sprawiedliwości wykonuje kompetencje bezpośrednio związane z prokuraturą generalną. Może w sposób uznaniowy interweniować w rozprawy. Wywołuje to obawy, że względy polityczne mogą mieć wpływ na przebieg procesów - alarmował Belg.
Reynders podkreślał, że "sytuacja w Polsce daje powody do niepokoju" oraz "Komisja Europejska jest zdeterminowana, aby wykorzystać wszystkie swoje narzędzia, którymi dysponuje, aby zareagować". Te słowa spotkały się z krytyką ze strony m.in. europosłanki PiS Beaty Kempy. - Nie wiem, na ile pan po prostu nienawidzi naszego kraju, ale tego po prostu już się nie da słuchać - grzmiała była minister.
Jaki do Reyndersa: Niemcy mogą więcej?
W imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) pytanie zadawał europoseł Patryk Jaki. Były wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że KE nie powinna kwestionować wyroków polskiego Trybunału Konstytucyjnego. - Czy jest coś gorszego, jeśli chodzi o naruszenie niezawisłości, niż krytykowanie orzeczeń sądowych? Czy pan nie uważa, że to jest prawdziwe naruszenie niezawisłości? - dopytywał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W dalszej części Jaki podkreślił, że zarzuty unijnych urzędników sprowadzają się do kwestionowania nowej, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. - Tylko przypomnijmy - polska Rada składa się z większości sędziów i to oni wybierają kolejnych sędziów. Na przykład w Niemczech sędziowie nie mają nic do gadania, tylko decydują o tym sami politycy. Chciałem się dowiedzieć wreszcie, pani komisarzu, kiedy pan zajmie się sprawą niemiecką, skoro (przykładem - red.) upolitycznionego sposobu wyboru sędziów jest Polska, gdzie sędziowie o tym decydują, to kiedy pan się zajmie Niemcami? Czy to jest tak, że po prostu Niemcy mogą więcej? - dopytywał eurodeputowany.
Temat Polski w Parlamencie Europejskim
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy temat polskiego sądownictwa pojawia się na unijnej agendzie. W lutym sprawą wyroku TK dot. aborcji zajęła się Komisja Praw Kobiet i Komisji Wolności Obywatelskich. "Jest to atak na prawa podstawowe i prawa człowieka, który powinien być nie do pomyślenia w liberalnej demokracji w 2021 roku" - pisała wówczas Evelyn Regner, przewodnicząca komisji.