Jaki jest cel Rosjan? "Nie chcą wojny"
- Amerykanie pokazują, że chcą grać dalej w Europie, a to wcale nie było takie pewne. Dla Polski to bardzo dobrze - ocenił w programie "Newsroom" WP ekspert od spraw geopolityki dr Jacek Bartosiak. Patrycjusz Wyżga pytał go o ogłoszoną w środę przez Waszyngton decyzję o tym, że wkrótce do Polski trafi 1,7 tys. amerykańskich żołnierzy. Ma to być odpowiedź Białego Domu na zaogniającą się sytuację na wschodzie Europy. - Oczywiście jest do dyskusji czy te liczby są duże, poważne, ale jest to pokaz determinacji amerykańskiej, a NATO to Amerykanie, a Amerykanie to NATO - podkreślił Bartosiak. Według niego celem Rosji jest "rozbicie Zachodu", co jak dotąd - zdaniem gościa WP - się Kremlowi udawało. - Cel rosyjski polega na tym, żeby Francuzom i Niemcom powiedzieć: "panowie, chyba wszyscy chcemy pokoju, wszyscy chcemy kupować gaz z Rosji, chcemy współpracować i mieć pokój na kontynencie. Wy, Francuzi i Niemcy, nie jesteście w stanie wpłynąć na pokój lub wojnę. Zobaczcie, za was podejmują decyzje w Waszyngtonie i teraz jeszcze rozmieszczają jakieś wojska, co może doprowadzić do wojny, bo my też mamy swoje wojska". To uruchamia w głowach Francuzów i Niemców niepokojące dla Polski procesy rozmontowywania NATO - tłumaczył Bartosiak. Dodał, że Rosja chce móc handlować z Niemcami i Francją na swoich warunkach "z pogwałceniem podmiotowości państw Europy Środkowo-Wschodniej". - Rosjanie nie chcą wielkiej wojny. Rosjanie chcą w ten sposób doprowadzić do powstania kontynentalnej konsolidacji - dodał.