Jak Wiedźmin trafił pod hiszpańskie strzechy
Hiszpańskie wydanie "Ostatniego życzenia"
Hiszpańscy czytelnicy science fiction i fantasy spotkali się między 31 października a 3 listopada w Barcelonie na corocznym konwencie. Entuzjaści literatury, filmu i komiksu spod znaku fantastyki, a także wydawcy, pisarze i dziennikarze "z branży" uczestniczyli w prelekcjach, orientowali się w nowościach i wymieniali poglądy na zajmujące ich tematy. Na konwencie gościł m.in. Andrzej Sapkowski.
07.11.2002 | aktual.: 07.11.2002 14:07
Szczególne zainteresowanie uczestników barcelońskiego konwentu wzbudziła postać honorowego gościa z odległego kraju: jak dotąd kompletnie nieznanego autora o nazwisku Andrzej Sapkowski (czy raczej Andrezj, jak stało w programie; tak czy inaczej wymówić nie sposób).
Sapkowski przyjechał do Hiszpanii na zaproszenie organizatorów Roku Polskiego w Hiszpanii (Instytut Adama Mickiewicza i Konsulat Generalny RP w Barcelonie) oraz wydawcy (Bibliópolis Fantástica) i organizatorów konwentu BarnaCon 2002.
Powodem była prezentacja pierwszej książki autora po hiszpańsku – "El último deseo" czyli "Ostatnie życzenie". "Sapkowskim zainteresował mnie José María Faraldo [tłumacz książki]" – opowiada Luis G. Prado, młody wydawca inicjujący nowe przedsięwzięcie wydawnicze właśnie "Ostatnim życzeniem". "Wpisałem nazwisko autora do wyszukiwarki w Internecie. Wyskoczyły mi setki stron. Wiedziałem, że coś w tym musi być".
"Jestem dobrej myśli" – powiedział Luis Prado – "Już roznosi się wieść, że Ostatnie życzenie to coś szczególnego". Na czacie z Sapkowski, przeprowadzonym przez portal czołowej hiszpańskiej gazety "El Mundo", dwa dni po zakończeniu konwentu, ktoś już zapytał: "I co dalej dzieje się w sadze o wiedźminie?". Tłumacz rozpoczał pracę nad drugim tomem. (aka)
Więcej o Roku Polski w Hiszpanii na stronie polonia2002.pl