Jak SLD "klepnie" Hojarską?
Klub SLD prawdopodobnie złoży wniosek o
odwołanie Danuty Hojarskiej (Samoobrona) z funkcji wiceszefowej
Komisji Sprawiedliwości. Poprą go kluby Prawa i
Sprawiedliwości i Unii Pracy.
PO, PSL, LPR mają zdecydować o stanowisku, gdy taki wniosek zostanie zgłoszony.
Sekretarz klubu Sojuszu Wacław Martyniuk powiedział w środę, że wniosek o odwołanie Hojarskiej postawi na prezydium klubu SLD. I prezydium na pewno to klepnie - zapewnia. Potem ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie cały klub SLD.
Martyniuk dodał, że Sojusz będzie też za uchyleniem immunitetu posłanki Samoobrony jeżeli wniosek w tej sprawie wpłynie do Sejmu.
Hojarska nie stawiła się we wtorek na rozprawie przed elbląskim sądem, gdzie odpowiada za fałszowanie dokumentów. Sąd postanowił wystąpić do Sejmu o zgodę na jej aresztowanie. Hojarska twierdzi, że nie otrzymała zawiadomienia z sądu o wtorkowym terminie rozprawy. Sąd uważa, że została prawidłowo powiadomiona.
Zarówno marszałek Sejmu Marek Borowski, jak i przewodniczący Komisji Sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk (SLD) uważają, że Hojarska nie powinna dalej sprawować funkcji wiceszefowej komisji. Kurczuk zapowiedział, że będzie namawiał ją do rezygnacji. Szef Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział natomiast, że Samoobrona nie wycofa rekomendacji dla Hojarskiej.
Hojarska zapewnia, że nie zrezygnuje z funkcji. W jej ocenie, posłowie, którzy uważają, że nie powinna dalej jej pełnić mogą nie znać całej prawdy, bo media i sędzia trochę inaczej ją przedstawiają.
Oczywiście, że nie, absolutnie nie zrezygnuję, uważam, że jeżeli tak się dzieje w sądach, co widzę na przykładzie mojej osoby, to muszę być w tej Komisji Sprawiedliwości i pokazać to właśnie - powiedziała Hojarska w środę. Jej zdaniem, prawo jest, ale nie jest ono przestrzegane przez sądy.
Poza tym, posłanka zamierza domagać się od sądu zmiany sędziego prowadzącego jej sprawę. Uważa bowiem, że sędzia potraktował ją jak zwykłego człowieka spod budki z piwem. Sąd postanowił bowiem wystąpić do Sejmu o jej aresztowanie, po tym jak we wtorek bez usprawiedliwienia nie przyszła na rozprawę.
Zapowiedziała też, że jeszcze w środę, albo w czwartek rano idzie pismo do Komisji Etyki na pana marszałka Borowskiego, bo zniesławił ją w telewizji, nie sprawdziwszy dlaczego nie było jej na rozprawie. Hojarska utrzymuje, że nie stawiła się na niej, bo nie dostała wezwania. Marszałek nie miał prawa nic takiego o mnie mówić, najpierw mógł sprawdzić, mógł poczekać - powiedziała.
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego (PiS), Hojarska powinna zrezygnować z funkcji w Komisji Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że jeśli będzie wniosek o jej odwołanie, PiS go poprze.
Już sam wybór Hojarskiej na wiceszefową komisji, Kaczyński nazwał prowokacją ze strony SLD i władz państwa. Uważam ten fakt za demonstrację nihilizmu ze strony partii rządzącej. To, że pani Hojarska została wybrana na to stanowisko to obraza Boża absolutna- podsumował lider PiS.
Kandydaturę Hojarskiej na wiceszefową komisji poparło 16 posłów, przeciw był 1, wstrzymało się od głosu 4.
W opinii szefa klubu UP Janusza Lisaka, Hojarska nie powinna dłużej pełnić tej funkcji. Ani partia, ani klub parlamentarny nie zajął jeszcze stanowiska, ale w mojej opinii, osoba wobec której stawiane są zarzuty i która uchyla się od ich wyjaśniania, nie powinna dalej pełnić funkcji wiceprzewodniczącej komisji - powiedział Lisak.
Nie wykluczył, że UP może wystąpić z wnioskiem o odwołanie Hojarskiej, choć - jak dodał - najlepiej byłoby gdyby ona sama zrezygnowała. Inicjatywa w sprawie odwołania powinna należeć do prezydium Sejmu, ale jeśli ono z jakichś względów nie podejmie działań, Unia Pracy może wówczas sama to zrobić - powiedział.
Lisak dodał też, że gdyby jakiś inny klub złożył wniosek o odwołanie Hojarskiej, to jest raczej przesądzone, że posłowie UP poprą taki wniosek.
Poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Grabarczyk, zasiadający w Komisji Sprawiedliwości, powiedział, że od początku uważał, iż funkcja wiceprzewodniczącej komisji sprawiedliwości nie powinna być sprawowana przez Hojarską. Późniejsze wydarzenia tylko potwierdzają pierwotną ocenę - ocenił Grabarczyk.
Dodał, że na razie nie potrafi jeszcze powiedzieć, czy PO będzie wnioskowała o odwołanie Hojarskiej z funkcji wiceszefowej komisji.
Antoni Macierewicz z klubu LPR powiedział, że Liga na razie nie zajmie stanowiska w tej sprawie. Czekamy na wniosek, nie zajmujemy na razie stanowiska, bo nie wiemy w ogóle czy ten wniosek będzie, nie mamy zamiaru się wypowiadać dopóki nie zostaną przekazane stanowiska sądu i pana marszałka - mówił Macierewicz.
Według Zbigniewa Kuźmiuka, szefa klubu ludowców, PSL nie będzie stawiało żadnych wniosków w sprawie Hojarskiej. To nie my promowaliśmy Samoobronę w Sejmie na różnego rodzaju stanowiska - powiedział Kuźmiuk.
To są takie dziwne gry i zabawy. Mówiąc szczerze na początek było tak, że był sojusz parlamentarny między SLD a Samoobroną zapowiedziany publicznie. Później okazało się, że coś się tam połamało, później w decydujących momentach Samoobrona wspierała SLD. Więc my nie chcemy być tutaj inicjatorami jakiegoś przedsięwzięcia - powiedział Kuźmiuk.
Dodał, że do ewentualnego wniosku posłowie PSL ustosunkują się na posiedzeniu klubu. Szef klubu PSL powiedział, że o sprawie Hojarskiej rozmawiał z nim marszałek Sejmu. Według Kuźmiuka, Borowski zaproponował sądowi wysyłanie wezwań dla Hojarskiej w tygodniach, w których nie ma posiedzenia Sejmu.
I pani poseł Hojarska w rozmowie z marszałkiem Sejmu zgodziła się, że będzie takie zaproszenia honorowała i okazuje się, że nie dotrzymała słowa już w pierwszym tygodniu. Więc wydaje się, że jakaś reakcja przez Prezydium Sejmu zostanie zaproponowana - powiedział.
Zapytany, czy Hojarska nadal powinna być wiceprzewodniczącą Komisji Sprawiedliwości powiedział, że poseł to jest wybraniec narodu do stanowienia prawa, więc nie może łamać prawa. Jego zdaniem, jeśli Hojarska dostała wezwanie do sądu i nie stawiła się tam to nie licuje to z godnością posła.
Zgodnie z regulaminem Sejmu, komisja powołuje i odwołuje członków prezydium komisji w głosowaniu jawnym większością głosów. (and)