PolskaJak się zachować widząc auto na sygnale?

Jak się zachować widząc auto na sygnale?

Auta na sygnale jadąc do wypadku, stoją w korkach. Inni kierowcy nie wiedzą, jak ustąpić im drogi.

19.11.2009 | aktual.: 20.11.2009 11:05

Służby ratunkowe skarżą się, że mają coraz większe problemy z przejazdem na sygnale do wypadku, pożaru czy z pacjentem do szpitala. Powód? Nie dość, że po Wrocławiu jeździ się ciężko, to jeszcze kierowcy nie wiedzą, jak się zachować i utrudniają przejazd zakorkowanymi ulicami.

- Wpadają w panikę, zwłaszcza kierowcy młodzi i starsi wiekiem. Na ul. Armii Krajowej są trzy pasy i co z tego? Jedzie taki lewym pasem i zamiast zjechać na prawy, zwalnia lub, co gorsza, zatrzymuje się, zmuszając nas do hamowania i nagłych manewrów. Żeby choć sygnalizowali kierunkowskazem, co zamierzają zrobić. Ale, niestety, to rzadkość - ubolewa Szymon Czyżewski, ratownik medyczny, od siedmiu lat kierowca karetki.

Jego koledzy po fachu przyznają, że gdy chodzi o ratowanie ludzkiego życia, każda chwila jest na wagę złota. Ratownicy i strażacy przyznają, że przez niektóre ulice wyjątkowo trudno przejechać. Często ratują ich wydzielone torowiska tramwajowe.

- Osobowicka jest fatalna. Wąsko, przy cmentarzu parking, wysokie torowisko, a nasze wozy bojowe są duże. Kierowcy nie mają którędy uciec. Jedziemy wtedy po torach. Fatalnie jest na Krzywoustego, bo choć jest szeroka, to na środku obu jezdni jest pas drzew - narzeka Remigiusz Adamańczyk ze straży pożarnej. Kierowców gani za brak wyobraźni. - Większość słucha głośno radia, wielu rozmawia przez komórkę. Najgorsi są kierowcy ciężarówek, bo rozmawiają przez CB-radio, nie słyszą sygnału syreny i nie usuwają się na bok.

Zmorami pogotowia i strażaków są pl. Dominikański, ul. Traugutta, Pułaskiego, Mińska, odcinek między pl. Legionów a pl. Orląt Lwowskich, Kazimierza Wielkiego czy Ślężna. - Wszędzie tam, gdzie są wysokie krawężniki lub tak oddzielone torowisko, że kierowcy nie mają jak zrobić miejsca karetce. Chyba, że jadą terenówką - broni kierowców Łucjan Górski, główny specjalista z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Przyznaje, że w wielu szkołach nauki jazdy nie uczą kursantów, jak zachować się w takich sytuacjach. - Jeśli nie ma gdzie zjechać, to niech choć włączy kierunkowskaz - mówi.

W Legnicy, podobnie jak we Wrocławiu, największe problemy ambulanse mają z przejazdem w godzinach szczytu. - Radzimy sobie tak, że karetki mamy w różnych częściach miasta - opowiada Andrzej Hap, szef legnickiego pogotowia. - Od kilku lat obserwujemy, że kierowcy starają się ułatwić przejazd karetkom. Niestety, aut jest coraz więcej i problemów na drogach również.

Większych problemów z przejechaniem na sygnale nie mają kierowcy jeleniogórskich karetek. Ale muszą wykazać się większymi umiejętnościami, bowiem w ciągu trzech lat mocno zwiększyła się ilość samochodów.

Często zdarza się tak, że kierowcy ustępujący miejsca karetce jadącej na sygnale zjeżdżają na niewłaściwą stronę jezdni. - Co jakiś czas robimy szkolenia i uczulamy kierowców, aby na drodze zachowywali szczególną ostrożność - wyjaśnia Maciej Kaczmarek, zastępca dyrektora ds. medycznych jeleniogórskiego pogotowia.

Ryszard Kułak, dyrektor wałbrzyskiego pogotowia ratunkowego, chwali wałbrzyskich kierowców. - Zachowują się jak należy. Nie mamy problemów, ustępują drogi ambulansowi na sygnale. Zdarzają się odstępstwa, ale są nieliczne.

Policjanci dolnośląskiej drogówki radzą kierowcom, aby nie jechali zbyt blisko siebie, bo gdy usłyszą z tyłu syrenę, stojąc w korku nie mają pola manewru. - Druga żelazna zasada, to nie wjeżdżać na skrzyżowanie, gdy wiadomo, że go nie opuścimy przed zmianą świateł i zablokujemy ruch - podkreśla mł asp. Paweł Mogilski z dolnośląskiej drogówki. Dodaje, że jadący nie powinni gwałtownie zmieniać kierunku jazdy. Zwraca też uwagę, że za utrudnianie przejazdu pojazdom uprzywilejowanym grozi 5 punktów karnych i mandat: do 500 zł.

Kto na sygnale

Pojazdy uprzywilejowane to takie, które mogą jednocześnie używać sygnału świetlnego i dźwiękowego. Jeśli auto używa tylko migającego sygnału świetlnego (np. samochody pogotowia energetycznego), nie jest pojazdem uprzywilejowanym. Pojazdami uprzywilejowanymi są: karetki pogotowia, wozy straży pożarnej, radiowozy policji, saperzy, samochody straży granicznej, żandarmeria wojskowa, straż miejska - od przyszłego roku wszystkie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)