Jak przetrwać w czarnej strefie? Dziewięć przykazań na Omikron. "Rząd już tylko czeka na katastrofę"
Rząd zabezpieczył tlen i leki dla chorych na COVID-19, w razie katastrofy z piątą falę epidemii szykuje 40-60 tys. łóżek w szpitalach. Poza apelem o przejście na pracę zdalną na konferencji premiera i ministra zdrowia nie było nic o działaniach, które mogłyby zmniejszyć zachorowania w piątej fali.
Na pytanie dziennikarzy o ustawę o weryfikacji szczepień i paszportach covidowych Adam Niedzielski przekazał, iż nadal pokłada w niej nadzieje. Potwierdził, że zawiera ona wartościowe narzędzia, które mogą pomóc zmniejszeniu liczby zakażeń.
Nie wiadomo, kiedy ustawa mogłaby być uchwalona. W porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejm (26 i 27 stycznia) nie ma takiego punktu. Nieoficjalnie mówi się, że ma być jeszcze wstawiony. Posłowie, senatorowie i prezydent musieliby działać w trybie ekspresowym, bo według prognoz za tydzień będziemy już blisko szczytu fali zakażeń, którą wywoła Omikron.
"Niech się zbiorą nawet w poniedziałek"
- Chociaż jest już naprawdę bardzo późno, to powtarzam jeszcze raz, powinna być uchwalona ustawa o paszportach covidowych. Niech Sejm zbierze się choćby w poniedziałek - mówi WP dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Jego zdaniem w wystąpieniu ministra zabrakło stanowczych słów o obowiązkowych szczepieniach i ścisłej kontroli przestrzegania zasad dystansu i noszenia maseczek.
- Te elementy ograniczyłyby liczbę osób, które trafią do szpitali. To, co od poniedziałku obserwuje się w gabinetach lekarzy, te liczby chorych, nie przypomina niczego, co kiedykolwiek widziałem. Mamy dopiero początek piątej fali - dodał Sutkowski.
Były szef sanepidu: bez szczepienia zakaz wstępu
Podobnie o projekcie ustawy zakładającej kontrole paszportów covidowych wypowiada się dr Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny. - Należy jak najszybciej to uchwalić. Do zapisów, że pracodawcy mogą weryfikować szczepienie pracowników, dodałbym zakaz wpuszczania osób nieposiadających certyfikatów do restauracji, hoteli, klubów fitness i tak dalej. W ten sposób uratujemy wiele osób, które mogą umrzeć, gdy piąta fala doprowadzi do zawalenia się systemu opieki zdrowotnej - mówi dr Posobkiewicz. Podkreśla, że to już ostatnie dni na podjęcie działań.
- Fala zachorowań wywołana przez Omikrona będzie jak walec, który zgniecie, zabije wiele osób. Już tego nie zatrzymamy, ale możemy spowolnić. Możliwe, że kilka osób otrzeźwieje, zaszczepi się i będzie mogło wyskoczyć spod walca - przestrzega Posobkiewicz. Dodaje, że ostatnio pracuje w punkcie szczepień i cieszy go widok osób, które decydują się na szczepienie.
Zobacz także
Omikron podbija miasta. "Unikacie tłumów, testujcie się"
Po rekordowej liczbie 36 tys. zakażeń w piątek w sobotę padnie kolejny rekord. Tym razem już powyżej 40 tys. - zapowiedział Adam Niedzielski, oceniając wstępne dane o napływających wynikach testów.
To mieszkańcy dużych miast i ich peryferii jako pierwsi zetknęli się z uderzeniem piątej fali epidemii - wynika z wizualizacji przebiegu epidemii.
Warszawa, Kraków, Rzeszów, Wrocław, Szczecin - ponad 50 powiatów przekroczyło ustalony rok temu próg narodowej kwarantanny. Na piątkowej konferencji prasowej minister Niedzielski przedstawił strategię na piątą falę. Już nie mówił o ograniczaniu liczby zakażeń. Poinformował, że zabezpieczono dostawy tlenu i zapasy leków. W sytuacji najgorszych scenariusza rząd ma plan zwieszenia łóżek z obecnych 30 tys. do nawet 60 tys.
Eskalacja pandemii COVID-19 wpływa na przygotowane przez nas scenariusze. Najkorzystniejsze zakładają apogeum na poziomie 60 tys. zakażeń dziennie, najgorsze - nawet 140 tys. Apogeum pandemii ma przypaść na połowę lutego lub początek marca.
- Rząd jest sterroryzowany przez antyszczepionkowców i czeka na katastrofę - mówi WP prof. Krzysztof Flisak.
Z czego należy zdawać sobie sprawę oraz co można zrobić, aby zmniejszyć szanse na zakażenie i ciężki przebieg COVID-19? Dr Michał Sutkowski odpowiada:
1. Nie udawać, że epidemii nie ma. Najprawdopodobniej wszyscy złapiemy Omikrona.
2. Zachować rozsadek i nie dać się ogłupić koronasceptykom, że zakażenie koronawirusem to tylko drapanie w gardle - jakby grypa. Na COVID-19 zmarło w Polsce 100 tys. osób. Większość osób, zwłaszcza ci zaszczepieni dawką przypominającą, przejdzie infekcję w sposób łagodny. Jednak ze względu na zaraźliwość wariantu Omikron chorych będzie przybywać lawinowo.
3. Nadal warto zaszczepić przeciwko COVID-19.
4. Wobec piątej fali epidemii należy zmniejszyć częstotliwość kontaktów społecznych. Unikać tłumów w sklepach i komunikacji publicznej, nosić maseczkę, dezynfekować ręce po powrocie do domu. Im lepiej będziemy siebie chronić, tym mniejszą dawkę wirusa złapiemy, a to może wpływać na przebieg zakażenia.
5. W razie objawów: gorączka, kaszel, osłabienie zawroty głowy zgłosić się do lekarza i poddać się testowi PCR na obecność koronawirusa. Nie leczyć samodzielnie w domu.
6. Jeśli dojdzie do potwierdzenia zakażenia umówić się na konsultację, oczekiwać od lekarza rodzinnego przedstawienia schematu leczenia i wyznaczenia daty kontrolnej konsultacji. Lekarz poinformuje, przy jakich objawach należy zgłosić się do szpitala.
7. Oprócz duszności niepokojącymi objawami w trakcie COVID-19 są omdlenia, zawroty głowy, dezorientacja pacjenta. Należy o tym poinformować lekarza podczas konsultacji.
8. Podczas izolacji w domu nie brać na własną rękę antybiotyków ani leków przeciwzakrzepowych. Jednocześnie nie zapominać leczyć innych chorób jak cukrzyca czy nadciśnienie.
9. Osób lekko chorych na COVID-19 mogą być setki tysięcy, co oznacza, że będzie trudno o kontakt z lekarzem. Należy zainstalować na telefon aplikację Domowa Opieka Medyczna, poprzez którą można przesyłać dane o stanie zdrowia np. saturacji. Według dr. Sutkowskiego aplikacja i infolinia działają poprawnie. Pacjenci w wieku powyżej 55 lat mogą otrzymać pulsoksymetr do monitorowania parametrów natlenienie krwi.
