Tu startuje V fala. Omikron zaczyna szturm od dużych miast. "Unikajcie koronaparty"
Kraków, Warszawa, Wrocław, Rzeszów - te miasta jako pierwsze odnotowują skok zakażeń koronawirusem - wynika z analizy danych Ministerstwa Zdrowia. Według prognoz wkrótce czeka nas 100-150 tys. zakażeń Omikronem dziennie. Lekarze ostrzegają: unikajcie tłumów i koronaparty, nie dajcie się zwieść zwolennikom teorii spiskowych i zaszczepcie się trzecią dawką.
- Nie będzie cudu, Polska nie będzie wyjątkiem na tle reszty Europy. U nas też będzie po 100 tysięcy zakażeń dziennie. Z drogi, na której się znajdujemy, nie da się już zawrócić - mówi WP prof. Andrzej Pławski z Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
Naukowiec nie ma wątpliwości, że Omikron stoi za wzrostem liczby zakażeń (o 72 proc. tydzień do tygodnia), o którym Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek. Ten wariant już jest dominujący w zakażeniach w Polsce. Instytut Genetyki Człowieka tydzień temu przebadał ok. 100 próbek od osób zakażonych z Wielkopolski, wykrywając w 60 procentach z nich Omikrona. To zaś potwierdza 10-krotny wzrost popularności tej mutacji w ostatnim czasie.
- W miastach ludzie są bardziej mobilni, częściej się spotykają, są tłumy klientów na zakupach. Było jasne, że tu Omikron ma największą szansę na podbój - mówi dalej prof. Pławski. - Rozprzestrzenianie się V fali będzie wolniejsze w populacjach, gdzie jest najwięcej osób zaszczepionych dawką przypominającą i ozdrowieńców po infekcji przebytej jesienią. Organizmy pozostałych osób nie są gotowe na szybką walkę z Omikronem - dodaje.
Tu startuje V fala
Wzrost zakażeń widać na wizualizacjach i mapach, które na podstawie danych Ministerstwa Zdrowia opracował Piotr Tarnowski.
Kraków, Warszawa, Wrocław, Rzeszów, a na Śląsku Mikołów (powiat graniczy z Katowicami i Tychami) to pierwsze regiony, które zderzyły się Omikronem. W Krakowie wskaźnik liczby zakażeń z 7 dni na 100 tys. mieszkańców wynosi już 110 - a to więcej niż podczas jesiennej fali zachorowań.
Szczególnym miejscem na mapie wzrostów liczby przypadków zakażeń jest Rzeszów z liczącym 75 punktów wskaźnikiem liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców. W sobotę odbywała się tam manifestacja przeciwników walki z epidemią. Z okolicznych miast zjechało ponad 1000 osób (dane policji) a także poseł Grzegorz Braun ze współpracownikami.
Demonstranci sprzeciwiali się tzw. segregacji sanitarnej, szczepieniom przeciwko COVID-19, niektórzy mówili, że dosyć już noszenia maseczek. - Nie damy się zastraszyć, wyłącz telewizor, włącz myślenie - skandowała jedna zagrzewających tłum organizatorek wydarzenia.
Właśnie okazało się, że bunt i strzępienie języka na nic się zdało. W Rzeszowie liczby zakażeń (199 we wtorek, 183 w sobotę) przebiły oficjalne dane ze szczytu IV fali. W województwie podkarpackim odnotowano najwyższy w Polsce regionalny wzrost liczby infekcji - o 50 proc. w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
Przypomnijmy, że w tym województwie zaszczepiło się najmniej mieszkańców, rekordy sprzedaży biła amantadyna, a potem odnotowano wysoki wskaźnik śmiertelności. Poniższa mapa sugeruje, że Omikron zbierze swoje żniwo w tym regionie.
V fala startuje. Lekarz radzi: Unikajcie koronaparty
W poniedziałek minister Zdrowia Adam Niedzielski oficjalnie ogłosił początek V fali epidemii. Prognozował minimum 60 tys. zakażeń dziennie w jej szczycie. Wojsko, szpitale i pogotowie przygotowują plany na obsłużenie tysięcy chorych.
Według prognozy epidemicznej zespołu MOCOS infekcji będzie znacznie więcej, ale nie będzie można ich potwierdzić, bo Polska nie jest w stanie wykonać więcej niż 150 tys. testów dziennie.
W mediach społecznościowych pojawiły się też rady lekarzy o tym, jak ograniczyć ryzyko zakażenia Omikronem i powikłań po rozwinięciu się COVID-19. Prof. Krzysztof J. Filipiak z UMCS w Warszawie napisał na Facebooku, że należy unikać imprez masowych i koronaparty (opisywaliśmy ostatnio weekendowe atrakcje w galeriach handlowych).
"Nie zwlekajmy przy pierwszych objawach choroby – szybko wykonujmy testy, izolujmy się i postępujmy według zaleceń lekarskich" - to jego kolejna rada.
Podsumował też, że należy przyjąć trzecią dawkę szczepionki - bo takie osoby są najlepiej chronione. "Nie dajmy sobie wmówić, że przechorowanie jest lepsze od szczepienia" - dodał wspominając, iż jest to główny argument antyszczepionkowców.
Tych z kolei należy zwalczać w mediach społecznościowych, przestrzeni publicznej, parlamencie i instytucjach zaufania publicznego. "Żaden gen sprzeciwu nie został odkryty wśród Polaków. Jesteśmy Europejczykami i nadal chcemy nimi być. Chcemy walki z pandemią, a nie tylko monitorowania liczby zgonów. Chcemy słuchać głosu ekspertów i znać zalecenia rady medycznej" - dodał profesor.