Szturm na galerię. "Omikron było czuć w powietrzu"
W sobotę do jednego z centrum handlowych w Warszawie przybyło mnóstwo klientów. Szturm na galerię był spowodowany specjalną atrakcją dla dzieci. Do sprawy odniósł się wirusolog. - Liczenie, że przy aktualnej sytuacji na Mazowszu nie znajdzie się w takim tłumie osoba zakażona koronawirusem, jest naiwnością - powiedział prof. Włodzimierz Gut.
16.01.2022 19:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę do centrum handlowego Blue City przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie przybyło mnóstwo klientów. Tłum widoczny był na kilku piętrach.
Tłumy w galerii. Specjalna akcja w Blue City
Tego dnia w centrum handlowym odbywało się pewne wydarzenie. Blue City razem z telewizją Nickelodeon zorganizowała specjalny event dla wszystkich fanów bajki "Psi Patrol".
Aktorzy przebrani za główne postacie z kreskówki pojawili się w centrum handlowym. Były specjalne występy dla najmłodszych widzów.
Na zdjęciach, które pojawiły się w sieci, widać, że większość osób nie zachowywała podstawowych zasad w pandemii. Niektórzy z klientów na widok tłumów postanowili jednak zrezygnować.
- Uciekliśmy z tego piekła - powiedział "Faktowi" jeden z rodziców. Nie wszyscy jednak postanowili to zrobić.
- Omikrona było czuć w powietrzu. Na zdjęciach widzę, że teraz jest jeszcze gorzej - powiedziała w rozmowie z tabloidem jedna z matek, której pociecha była na spektaklu.
Zobacz też: Lekarz o medykach "odklejonych od rzeczywistości". Negują szczepienia
Tłumy w galerii. Wirusolog zabrał głos
O komentarz w sprawie tego wydarzenia "Fakt" poprosił wirusologa, prof. Włodzimierza Guta. - Liczenie, że przy aktualnej sytuacji na Mazowszu nie znajdzie się w takim tłumie osoba zakażona koronawirusem jest naiwnością - powiedział.
Specjalista zaznaczył, że jeszcze jedna tego typu impreza i będzie kolejny wzrost zakażeń. Prof. Gut przypomniał, że szczepienie przeciwko COVID-19 chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, ale nie zabezpiecza przed zarażeniem się wirusem SARS-CoV-2.
Co więcej, jak dodaje specjalista, osoba zaszczepiona może być nosicielem koronawirusa.
Uczestnicy imprezy nie przestrzegali obostrzeń
Na zdjęciach z tego wydarzenia widzimy, że udział w nim wzięło wiele osób. Przypomnijmy, że obecne wytyczne mówią o tym, że we wszystkich zgromadzeniach nie powinno uczestniczyć więcej niż 100 osób.
Na tym jednak nie koniec obostrzeń związanych z organizacją tej imprezy. Rozporządzenie mówi także o tym, że w galeriach handlowych może przebywać maksymalnie jedna osoba na 15 m kw. Do limitu nie wliczają się osoby w pełni zaszczepione.
Nie wiadomo jednak, kto z osób uczestniczących zaszczepił się przeciwko COVID-19. Jednak część ludzi nie utrzymywała między sobą odpowiedniego dystansu. Niektórzy mieli też źle nałożone maseczki lub nie mieli ich w ogóle - zaznacza serwis o2.pl.
Źródło: "Fakt", o2.pl