2z12
Podziały, podziały...
Nie od dziś znane jest zamiłowanie polskiej prawicy do dzielenia się, znane jest powiedzenie, że "gdzie dwóch prawicowców, tam trzy partie". Trudno się dziwić, że wyborcy gubią się już w tym, kto się lubi, a kto nie... - Zapewne większość z nich nie wie, że nienawidzący się politycy, w istocie bardzo dobrze się znają i olbrzymią część swojego życia byli na "ty". Gdyby najwięksi adwersarze polskiej polityki zasiedli do wigilijnego stołu, mieliby co wspominać - całe dziesiątki lat wspólnej walki i pracy. Trudniej byłoby obok siebie jednak posadzić ich elektoraty - komentuje dla Wirtualnej Polski dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.