ŚwiatJak kukurydza woła "Ratunku!"

Jak kukurydza woła "Ratunku!"

"Gazeta Wyborcza" pisze, że rośliny mają swój "język", a nawet swoją "gorącą linię". Ratunku! Coś mnie gryzie! - krzyczy kukurydza, do której dobierają się gąsienice.

30.01.2004 | aktual.: 30.01.2004 11:37

Będziemy mogli ją usłyszeć, jeśli poznamy roślinny "język", czyli nauczymy się rozpoznawać chemiczne cząsteczki, które są wydzielane w chwilach zagrożenia. W najnowszym numerze tygodnika "PNAS" badacze z Pensylwanii donoszą o poznaniu roślinnego systemu wczesnego ostrzegania - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Gąsienica zjadająca liść nie wygląda na demona szybkości. Naukowcy sądzili, że reakcja roślin na atak też jest dosyć powolna. Zespół uczonych pod kierunkiem Jamesa H. Tumlinsona odkrył jednak, że między roślinami kukurydzy istnieje specjalna szybka ścieżka do ostrzegania przed atakiem. Taki czerwony telefon pogotowia.

Badając reakcję kukurydzy na objadanie jej liści przez gąsienice motyla naukowcy odkryli, że lotne związki wydzielane przez uszkodzoną roślinę - podobne do tych, które nadają zapach świeżo ściętej trawie - są sygnałem dla innych kukurydz o zbliżającej się napaści.

Zaalarmowane rośliny za pomocą tych samych substancji piszą również inny chemiczny telegram: "Do drapieżników i pasożytów gąsienicy sówki kropka Przybywajcie na pole kukurydzy kropka Jest niezła wyżerka i dużo pokarmu dla waszego potomstwa". Takie sygnały potrafią odbierać owady, np. pasożytnicze błonkówki, które od razu pędzą na kukurydziane pole, by złożyć jaja w ciele sówek.

Ostrzeżone rośliny, czekając na posiłki, zbierają siły. Pozornie nic się nie zmienia, ale jeśli rzeczywiście kukurydza poczuje, że dobrała się do niej gąsienica, prawie natychmiast uruchamia tzw. geny obrony, które produkują białka powodujące, że dalszy posiłek staje się niesmaczny.

Udowodniono, że związki wytwarzane przez roślinę ograniczają także ilość jaj, składanych przez motyle sówek. Co ciekawe, rośliny potrafią odróżnić, czy zostały uszkodzone mechanicznie, np. sekatorem, czy przez gąsienicę. Opowiadają to swoim koleżankom, które w zależności od treści informacji szykują się na obronę lub zasklepienie ran po cięciu - pisze "Gazeta Wyborcza". (jask)

Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Mowa trawyGazeta Wyborcza - Mowa trawy

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)