Trwa ładowanie...
14-03-2011 02:05

Jak Klich za Rosjanami stanął i Milanowskiego wykluczył

Pułkownik Edmund Klich uniemożliwił polskim prokuratorom skuteczne przesłuchanie szefa meteorologów smoleńskiego lotniska - ujawnia "Nasz Dziennik".

Jak Klich za Rosjanami stanął i Milanowskiego wykluczyłŹródło: AFP, fot: OXANA ONIPKO
d22zk0g
d22zk0g

Według gazety, 13 kwietnia 2010 r. na wyraźny wniosek Edmunda Klicha, z przesłuchań szefa meteo na smoleńskim "Korsarzu" wykluczony został ppłk. rez. Mirosław Milanowski. Jako specjalista od lotniczej meteorologii, miał wspierać merytorycznie polskich prokuratorów. Poznać chciano bowiem - kluczowy na tym etapie postępowania - wątek warunków pogodowych panujących w czasie katastrofy samolotu Tu-154M.

Choć w tym czasie oficjalnie nie obowiązywał jeszcze załącznik 13 konwencji chicagowskiej, a sam Edmund Klich nie pełnił formalnie żadnej funkcji, to właśnie on bezkrytycznie przyjął interpretację Rosjan: jeśli Milanowski nie zaprzestanie współpracy z polską prokuraturą, zostanie wykluczony z grona doradców osoby akredytowanej przez Polskę.

- Przydzielając Milanowskiego do tej czynności, chcieliśmy wykorzystać jego umiejętności i wyjątkową wiedzę specjalistyczną - relacjonował zastępca prokuratora generalnego gen. Krzysztof Parulski na posiedzeniu senackiej Komisji Obrony Narodowej. Klich uważał jednak, że status ppłk. Milanowskiego uniemożliwia mu udział w tej czynności i dodał, że jeżeli nasza prokuratura będzie nalegała na obecność tego eksperta podczas przesłuchania, to będzie musiał odesłać go do kraju.

Uległość Klicha szybko zaowocowała. Polskim ekspertom nie pozwolono na udział w oblocie środków radiotechnicznych smoleńskiego lotniska, a nawet na obserwację wskaźników na zewnątrz, w postaci tzw. wynosu. Nigdy też nie otrzymaliśmy protokołów tych badań.

d22zk0g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22zk0g
Więcej tematów