Jak informować Rosjan o tym, co dzieje się na Ukrainie? Polak przyczynił się do powstania poradnika

Hakerzy z grupy Anonymous wypowiedzieli cyberwojnę Rosji, po tym jak Władimir Putin wydał rozkaz zaatakowania Ukrainy. Od kilku dni haktywiści atakują serwisy należące do stron rządowych czy proklemowskich mediów. Teraz stworzyli poradnik dotyczący tego, jak informować zwykłych Rosjan o tym, co dzieje się na Ukrainie. Przyczynił się do tego Polak.

Jak informować Rosjan o tym, co dzieje się na Ukrainie? Polak przyczynił się do powstania poradnika
Jak informować Rosjan o tym, co dzieje się na Ukrainie? Polak przyczynił się do powstania poradnika
Źródło zdjęć: © YouTube
Łukasz Kuczera

W ostatnich dniach hakerzy z grupy Anonymous aktywnie działają, by Rosja odczuła skutki decyzji o rozpoczęciu wojny na Ukrainie. - To dopiero początek - stwierdzili haktywiści na jednym z nagrań w mediach społecznościowych, po tym jak ich działania przyczyniły się m.in. do wyłączenia rosyjskich stron rządowych, tamtejszych mediów, a także witryny Gazpromu.

Jak informować Rosjan o tym, co dzieje się na Ukrainie?

Problem polega na tym, że wielu zwykłych Rosjan nie jest świadomych tego, co dzieje się na Ukrainie. To efekt działającej w tym kraju propagandy, a także cenzury. Po tym jak Facebook zaczął oznaczać część wpisów rosyjskich mediów jako fałszywych albo propagandowych, Roskomnadzor ograniczył jego działanie. Rosyjski organ, mający za zadanie nadzorowanie mediów tradycyjnych i internetu, wyłączył też Twittera i Instagrama.

Jeden z polskich internautów wpadł jednak na pomysł, w jaki sposób informować Rosjan o wydarzeniach na Ukrainie. Stał się on na tyle popularny, że jego metodę wypromowali na Twitterze haktywiści z grupy Anonymous.

"Wejdź na Google Maps, znajdź Rosję, poszukaj restauracji albo innego biznesu i napisz opinię. Następnie opisz, co dokładnie dzieje się na Ukrainie" - przekazali haktywiści, powołując się przy tym na polskie konto na Twitterze.

Haktywiści zaproponowali nawet treść wpisu i to w języku rosyjskim, biorąc pod uwagę, że spora część społeczeństwa w Rosji nie zna angielskiego. Przykładowa opinia, pozostawiona na Google Maps, może brzmieć tak:

"Jedzenie było przepyszne! Niestety, Putin popsuł nam apetyty, najeżdżając na Ukrainę. Sprzeciw się swojemu dyktatorowi, przestań zabijać niewinnych ludzi! Twój rząd cię okłamuje! Powstań!" - napisali hakerzy.

Wpis bardzo szybko niesie się po sieci i w kilka godzin zdobył prawie 2 tys. udostępnień na Twitterze i prawie 12 tys. polubień (stan na godz. 21.00, 28 lutego). Niestety, jeśli pomysł okaże się skuteczny, to należy oczekiwać, że Rosjanie lada moment wyłączą w swoim kraju również i Google Maps.

Czytaj też:

wojna w Ukrainierosjaanonymous
Wybrane dla Ciebie