"Wyp*** na Ukrainę". Takie słowa padły z ust policjanta
"Bo ci zaraz w ryj wywalę, ty. Jak ci się nie podoba, to wyp*** na Ukrainę" - w taki sposób funkcjonariusze policji odzywali się do dostawcy pizzy z Ukrainy. Pavel Zubkov opowiedział nam o tym zdarzeniu. - Policjanci chcieli zabrać mi telefon - opowiada w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski Mateuszem Dolakiem. - Pracuję jako kurier. Nie było żadnego miejsca, żeby zostawić samochód. Zostawiłem swój samochód na awaryjnych. Silnik był włączony, bo miałem słaby akumulator. Przyszedłem, stało dwóch policjantów. Poprosili mnie o dokumenty, przeszukiwali samochód. Powiedzieli, że będzie duży mandat - opowiada Zubkov. Wtedy zaczęły się wyzwiska ze strony policjantów. Mężczyzna wszystko nagrał telefonem. "To już masz 600 zł. To teraz niech twój szef organizuje pieniądze". "Za co? Za jajco". "Jak ci się nie podoba, to wyp*** na Ukrainę". "Bo ci zaraz w ryj wywalę" - takie słowa słyszymy na filmie. - Moja wina, że zostawiłem samochód na zakazie i rozumiem, że może być mandat. Ale sprawa nie może tak wyglądać. Chciałbym czuć się bezpiecznie. Nie rozumiem, dlaczego policja tak zareagowała - mówi młody mężczyzna. Jak już informowaliśmy w WP, funkcjonariusze potwierdzili autentyczność nagrań, a wobec policjantów zostaną wyciągnięte konsekwencje.