Jak amerykanie Unii, tak Unia Ameryce
Unia Europejska może odpowiedzieć wzajemnością na nowe amerykańskie przepisy wprowadzające obowiązek elektronicznej rejestracji dla podróżujących do USA - powiedział rzecznik komisarza ds. sprawiedliwości, swobód obywatelskich i bezpieczeństwa Franco Frattniego, Friso Roscam Abbing.
19.07.2007 | aktual.: 19.07.2007 17:23
Ameryka ma zamiar zreformować tzw. Visa Waiver Program, rozszerzając go m.in. na kraje Europy Środkowowschodniej, których obywatele obecnie muszą starać się o wizy. Abbing zdradził, że Frattini wysłał pod koniec czerwca list do amerykańskiego ministra bezpieczeństwa krajowego Michaela Chertoffa, prosząc o wyjaśnienia.
Pozytywne jest to, że ten nowy program nie będzie różnicować starych i nowych członków UE. Wszystkie 27 państw byłoby traktowane jednakowo - powiedział Abbing.
Przyznał jednak, że Amerykanie proponują w zamian szereg środków kompensacyjnych, jak wprowadzenie elektronicznych pozwoleń na podróż dla wszystkich obywateli UE, nawet tych, którzy dziś podróżują bez wiz, jak Francuzi czy Włosi. We Francji, gdzie ten nowy system budzi wiele sprzeciwu, wprost nazywany jest "elektroniczną wizą" - tyle że nie ma pieczątki w paszporcie i nie trzeba stać w kolejce do konsulatu.
Poprosiliśmy o wyjaśnienia, na czym ten system ma polegać, i zauważyliśmy, że na zasadzie wzajemności możemy rozważyć wprowadzenie takiego samego systemu w UE - relacjonował Abbing.
Chodzi o uchwaloną w marcu przez Senat i czekającą na głosowanie w Izbie Reprezentantów ustawę przewidującą wprowadzenie elektronicznej autoryzacji podróży, zainspirowaną podobnym systemem obowiązującym w Australii. Każdy podróżujący będzie musiał rejestrować się w Internecie na 48 godzin przed podróżą do USA, informując władze amerykańskie o swych planach i podając pewne informacje na swój temat. Na podstawie informacji zawartych w paszporcie i karcie kredytowej podróżnego, centralny komputer sprawdzi, czy osoba pragnąca przyjechać do USA nie znajduje się na liście podejrzanych.
Ten system z technicznego punktu widzenia byłby krokiem wstecz dla krajów dziś zwolnionych z obowiązku wizowego. Dla Polski czy Czech byłby to z pewnością krok do przodu - przyznał unijny dyplomata. Oznaczałby skrócenie czasu oczekiwania na odpowiedź na wniosek wizowy i mniejsze koszty.
Inga Czerny