Jacek Sasin: wypadek Antoniego Macierewicza to normalny incydent
- Wypadek szefa MON Antoniego Macierewicza to normalny incydent; również samochody, którymi poruszają się najważniejsi urzędnicy polskiego państwa czasami w tego typu zdarzeniach uczestniczą - ocenił w czwartek poseł PiS Jacek Sasin.
Jacek Sasin w ten sposób skomentował wypadek, do której doszło w środę w Lubiczu Dolnym koło Torunia. Uczestniczył w niej wracający z Torunia do Warszawy Antoni Macierewicz po sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W wypadku uczestniczyło osiem samochodów, w tym dwa z kolumny Żandarmerii Wojskowej. Antoni Macierewicz nie ucierpiał. Przesiadł się do innego samochodu i pojechał dalej.
W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie poseł PiS ocenił, że to był "normalny incydent, których się pewnie wiele zdarza każdego dnia". I dotyczy to też samochodów z najważniejszymi urzędnikami w państwie. - Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego – podkreślił Jacek Sasin.
Jacek Sasin został też zapytany, czy nie uważa, że szef MON ma specjalne względy poruszając się w kolumnie Żandarmerii Wojskowej w celach prywatnych. - Z tego, co wiem, to ci wszyscy urzędnicy państwowi, którzy są chronieni przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, poruszają się kolumną – odpowiedział poseł PiS.
Według posła PiS, nie była to prywatna podróż Antoniego Macierewicza i takie twierdzenie jest nieuzasadnione. Przekonywał, że "wysoki urzędnik państwowy jest zobowiązany do tego, żeby informować w różnych gremiach o działaniach, jakie podejmuje rząd, o kierunkach politycznych". - To jest normalna działalność, która się mieści w ramach prowadzenia działalności publicznej – stwierdził.