Jacek Sasin chce złożyć obywatelski projekt ws. reprywatyzacji w Warszawie
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Jacek Sasin zadeklarował, że chce złożyć w sejmie obywatelski projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Według projektu dawni właściciele mieliby otrzymać ze Skarbu Państwa rekompensatę finansową lub "mienie zamienne".
04.11.2014 | aktual.: 04.11.2014 16:33
Sasin podkreślił na konferencji prasowej w sejmie, że widzi jak dużym problemem są roszczenia związane ze zwrotem nieruchomości, odebranych w związku z tzw. dekretem Bieruta.
- Dziś trwa proces zwrotu nieruchomości, który odbija się negatywnie na ludziach, którzy w tych nieruchomościach mieszkają jak w swoich lokalach i tak je przez lata traktowali - inwestowali w nie, a nagle okazało się, że są w nich intruzami - zauważył polityk. Wyraził niepokój, że najczęstszym sposobem na usunięcie lokatorów z kamienic objętych tego typu roszczeniami są "drastyczne" podwyżki czynszów.
Według Sasina, aby skutecznie rozwiązać problem, potrzebne jest przeprowadzenie przez sejm ustawy reprywatyzacyjnej dla stolicy, która "wprost by mówiła, że w takich przypadkach nie dochodziłoby do zwrotu w naturze, tylko do wypłaty rekompensaty finansowej ze Skarbu Państwa". - Bo przecież to nie samorząd warszawski dokonał nacjonalizacji tych nieruchomości, ale państwo polskie - zaznaczył.
Sasin uważa, że problemem są nie tylko przepisy, ale też nieprzejrzystość postępowania w sprawach dotyczących reprywatyzacji. - Po pierwsze musimy doprowadzić do tego, żeby sam proces zwrotu nieruchomości odbywał się w sposób cywilizowany, czyli będziemy przede wszystkim pewni, że nieruchomości trafiają do tych, którzy naprawdę są ich właścicielami. Dziś często tak nie jest, dziś często zwrot nieruchomości odbywa się na podstawie wątpliwych podstaw prawnych - podkreślił polityk PiS.
Zobacz także: Sasin: darmowa komunikacja miejska w Warszawie
Kandydat na prezydenta stolicy zaproponował stworzenie portalu internetowego "reprywatyzacja warszawska", który "będzie stanowił o jawności postępowań i zawierał wszelkie dokumenty".
Sama jawność - podkreślił Sasin - nie załatwi sprawy. - By rozwiązać sprawę w sposób systemowy, deklaruję, że tuż po swoim wyborze przygotuję i złożę w sejmie obywatelski projekt ustawy reprywatyzacyjnej, który będzie przewidywał, iż rekompensaty wywalczone przez dawnych właścicieli będą rekompensatą częściową, wypłacaną ze Skarbu Państwa, czy to w obligacjach, czy w naturze, albo jako mienie zamienne, z wykorzystaniem zasobów rolnych Skarbu Państwa, które są ogromne i które mogą temu celowi służyć - powiedział polityk PiS.
Ocenił, że bez trudu zbierze wymagane do złożenia takiego projektu 100 tys. podpisów w Warszawie, "bo sprawa tu jest bardzo gorąca".
- Potem złożymy projekt w parlamencie i powiemy: "sprawdzam". Bo dziś słyszymy od prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, że ona jest w stanie przekonać swoje zaplecze polityczne, by takie rozwiązanie poprzeć - podkreślił Sasin.
Kolejne rozwiązanie, zakłada "umożliwienie skutecznego wykupu" mieszkań komunalnych, wobec których nie ma roszczeń, przez przywrócenie 90 proc. bonifikaty. Sasin zadeklarował ponadto, że jest zwolennikiem sprzedania mieszkańcom lokali zajmowanych na zasadzie użytkowania wieczystego z 95 proc. bonifikatą.
Dekret z 26 października 1945 r. "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy" podpisany przez ówczesnego prezydenta Polski Bolesława Bieruta objął obszar miasta stołecznego Warszawy. Skutkiem wejścia w życie dekretu (21 listopada 1945 r.) było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez gminę miasta stołecznego Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego. Dekretem uzasadnianym "racjonalnym przeprowadzeniem odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu", objęto około 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości.
W grudniu 2007 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że to Skarb Państwa ma pokryć koszty wszystkich decyzji wydanych m.in. przez rady narodowe, urzędy gmin, województw przed 27 maja 1990 roku - przed reformą administracji. Dotyczy to m.in. decyzji wywłaszczeniowych, które powoływały się na ustawę nacjonalizacyjną, na dekret o reformie rolnej, a także na "dekret Bieruta".
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czerwcu 2011 r. że właściciele wszystkich nieruchomości, które przeszły na własność państwa na podstawie dekretu Bieruta, jeżeli stało się to po 1958 r., powinni mieć prawo do odszkodowania.