"Od dziś przez pół roku, dokładnie rok po rozprawie, odbywam karę ograniczenia wolności, bo polityczkę odchodzącą w polityczny niebyt nazwałem 'zwolenniczką zabijania (aborcji)', a sędzia uznała, że aborcja zabijaniem nie jest" - napisał Jacek Międlar na Facebooku. Do posta dołączył zdjęcie z, jak to nazwał, "prawdopodobnie chorym "post-płodem".
Kara, która zaczyna właśnie odbywać Międlar, polega na obowiązku nieodpłatnej pracy na cele społeczne.
"Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?" - to z kolei słowa, za które sąd ukarał byłego księdza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl