Jacek Jaśkowiak o alarmie w termach: To nie było działanie odosobnione. To symbol państwa z kartonu za rządów PiS

Fałszywy alarm bombowy w Termach Maltańskich postawił na nogi poznańskie służby. Autor doniesienia nazwał to zemstą za "dyskryminację niezaszczepionych" i zapowiedział kolejne. - Antyszczepionkowcy poczynają sobie coraz śmielej. Odpowiedzialność za to ponoszą Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński - komentuje prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Jacek Jaśkowiak: Takie sytuacje miały miejsce w innych miastach (Photo by Michal Fludra/NurPhoto via Getty Images)
Jacek Jaśkowiak: Takie sytuacje miały miejsce w innych miastach (Photo by Michal Fludra/NurPhoto via Getty Images)
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Rafał Mrowicki

W poniedziałek do Term Maltańskich wpłynął anonimowy e-mail z informacją o dwóch bombach: na terenie basenu oraz przy kolejce dla zaszczepionych. W ładunkach miały znajdować się benzyna i nawóz rolniczy.

Fałszywy alarm bombowy w Poznaniu

Jak twierdził autor fałszywego ostrzeżenia, bomby są "zemstą za dyskryminację niezaszczepionych". Padło w nim ostrzeżenie: "Przestańcie kłuć dzieci albo będą kolejne bomby".

Po ewakuacji klientów z term, okazało się, że nie ma tam ładunków wybuchowych.

Kasa dla zaszczepionych

Antyszczepionkowców rozjuszyła kasa, w której obsługiwano osoby zaszczepione. Jak mówił nam Jerzy Krężlewski, prezes Term Maltańskich, nie chodzi tu o segregowanie klientów.

- Są jeszcze 4 inne kasy. Restrykcje sanitarne pozwalają nam wpuścić 75 proc. pojemności, a osoby zaszczepione się do tego nie wliczają. Obsługa osób zaszczepionych jest dłuższa, bo trzeba sprawdzić certyfikaty. Antyszczepionkowcy niestety tego nie zrozumieli - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Jerzy Krężlewski.

Po policyjnej ewakuacji oraz działaniach pirotechników, goście mogli wrócić na basen.

Fałszywy alarm w termach. Prezydent Jaśkowiak komentuje

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak nie kryje oburzenia po poniedziałkowym fałszywym alarmie.

- Z treści maila wynikało, że alarm bombowy w Termach Maltańskich wywołali tak zwani antyszczepionkowcy. Takie zachowania należy piętnować. Nie możemy pozwalać na to, by mieszkańcy czy turyści byli terroryzowani i narażani na stres przez osoby odporne na wiedzę oraz racjonalne argumenty - skomentował prezydent Poznania w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Liczę na szybkie ujęcie sprawców i jednocześnie dziękuję Policji za sprawną akcję na miejscu zdarzenia. Alarm bombowy w Termach Maltańskich nie był działaniem odosobnionym. Antyszczepionkowcy poczynają sobie coraz śmielej - dodał Jacek Jaśkowiak, odnosząc się do incydentów z udziałem antyszczepionkowców w innych częściach Polski, jak np. wkroczenie do szpitala w Bydgoszczy.

"Macierewicz i Kaczyński odpowiedzialni"

Prezydent Poznania nie szczędzi gorzkich słów rządzącym. Jego zdaniem do incydentów z udziałem antyszczepionkowców przyczyniło się pobłażanie im przesz władzę.

- Ubrani w mundury wkraczają do szpitali czy placówek wychowawczych. Takie sytuacje miały miejsce w innych miastach. Te paramilitarne bojówki, ośmieszające armię RP, to symbol państwa z kartonu, jakim za rządów PiS stała się Polska. Odpowiedzialność za to ponoszą Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński - powiedział Jacek Jaśkowiak.

Sierż. sztab. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu mówi w rozmowie z WP, że mundurowi badają sprawę. Na razie jednak nie zdradza szczegółów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (297)