PolskaJacek Jaśkowiak bił się z Michalczewskim. Udało się zebrać 110 tys. zł na klinikę dla dzieci

Jacek Jaśkowiak bił się z Michalczewskim. Udało się zebrać 110 tys. zł na klinikę dla dzieci

Celem zorganizowanej w połowie listopada gali bokserskiej tzw. białych kołnierzyków było zebranie pieniędzy na przebudowę oddziału kardiochirurgii w jednym z poznańskich szpitali. Po podliczeniu wszystkich wpływów okazało się, że zebrano 110 tys. zł!

Jacek Jaśkowiak bił się z Michalczewskim. Udało się zebrać 110 tys. zł na klinikę dla dzieci
Źródło zdjęć: © Urząd Miasta Poznania
Zenon Kubiak

11.12.2015 | aktual.: 16.12.2015 15:16

To było wyjątkowe wydarzenie. Legenda światowego boksu Dariusz Michalczewski, który kilka lat temu zakończył karierę, zgodził się ponownie wejść na ringu. Chyba jeszcze większą sensacją było to, kto miał odwagę się z nim zmierzyć. Mowa bowiem o Jacku Jaśkowiaku, prezydencie Poznania. Nie była to żadna pokazowa walka - obaj zawodnicy zapewniają, że dali z siebie wszystko. Zaskoczenia nie było - wygrał "Tiger", który jednak nie znokautował Jaśkowiaka.

- Prezydent Jaśkowiak "ma jaja". Nie znam drugiego prezydenta, który odważyłby się wyjść na ring z zawodowym bokserem - z uznaniem mówił po walce zwycięzca.

Walka była największą atrakcją gali "Biznes Boxing Polska" z udziałem tzw. białych kołnierzyków - w ringu mierzyły się osoby, które na co dzień nie mają niczego wspólnego z boksem. Byli to m.in. prawnik, kucharz czy dziennikarz.

- Pierwszą tego typu walkę stoczyli w 1988 r. w Anglii profesor filozofii i prawnik. Nie pamiętam, kto wygrał, ale po walce poszli razem na kolację - opowiada Julian Szumowski, jeden z organizatorów gali. - To trochę jak "fight club", ale pierwszą zasadą "fight clubu" było to, że nikt nie mówi o "fight clubie", a my chcemy, aby o naszej gali mówiono jak najwięcej - dodaje.

I to się udało. O gali było bardzo głośno, a transmisję pokazała regionalna stacja telewizyjna. Oprócz samych walk organizatorzy gali przygotowali też szereg innych atrakcji: występ kabaretowy i charytatywną aukcję, na której wylicytować można było m.in. koszulkę Roberta Lewandowskiego czy rękawice Krzysztofa Głowackiego, mistrza świata w boksie. Po podliczeniu sum z licytacji, kwot przekazanych przez zawodników i firm, które przyłączyły się do zbiórki, okazało się, że zebrano 110 tys. zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na cel akcji "Droga do serca", którym jest przebudowa oddziału kardiochirurgii dziecięcej w szpitalu Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

- W tej chwili nasz oddział znajduje się na czwartym piętrze i trzeba z chorym dzieckiem dojechać tam z sali operacyjnej znajdującej się w innym budynku, co nie jest bezpieczne. Stąd też nazwa naszej akcji "Droga do Serca" - wyjaśniał jeszcze przed galą prof. Michał Wojtalik, kierownik kliniki.

Gala okazała się wielkim sukcesem.

- Udało się zebrać 110 tys. zł. Najwyższą cenę podczas licytacji, bo aż 21 tys. zł osiągnęła koszulka Roberta Lewandowskiego - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Julian Szumowski. - Teraz chcemy zorganizować podobną galę w Warszawie, gdzie też chcemy zaprosić do ringu jakiś znane osoby. Właśnie prowadzimy w tej sprawie rozmowy z różnymi celebrytami, ale jesteśmy też ciekawi opinii publicznej - kogo ludzie najchętniej zobaczyliby w ringu - dodaje.

Warszawska gala ma się odbyć wiosną i również mieć cel charytatywny.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)