Trwa ładowanie...
d11enar
11-12-2008 09:44

J. Staniszkis: jakie są warianty państwa kryzysowego?

Państwa dzieli się zazwyczaj na „demokratyczne”, „autorytarne” i „totalitarne”. Ale możliwa jest też inna klasyfikacja: np. według typu „zasady filtrującej”, określającej dynamikę instytucji państwa. Może to być np. zasada odwołująca się do dyktatu utopii (z góry implikująca rozrost aparatów socjalizacji i kontroli – bo trzeba przecież ludzi do ideału wychować). Lub – przywołująca dyktat idei (gdy chodzi o zobowiązania wynikające z samoidentyfikacji reżimu – jak u Tucykidesa, gdy Ateńczycy, chcąc wymusić poddanie się Melian, mówili: „Jesteśmy imperium morskim. Nasi obywatele nam nie wybaczą istnienia na morzu niezależnej enklawy…"). Lub zasada sprowadzająca się do dyktatu formy (gdy to sama sieciowość procesów eliminuje hierarchie).

d11enar
d11enar

Można też mówić o państwie „utopii negatywnej”, gdy wie się tylko, czego się nie chce – i to staje się „zasadą filtrującą” kształt państwa. Jak u Noizicka w jego wizji ultraminimalnego państwa. Czyli – państwa, które ściąga wprawdzie podatki, ale oddaje je z powrotem w formie bonów (edukacyjnych, zdrowotnych, przeznaczonych na ochronę itp.). Za te bony można kupować od państwa (lub prywatnych wykonawców) potrzebne usługi. Bony można też wymieniać, komasować itp. Najubożsi otrzymywaliby dodatkowe bony, żeby nie spaść poniżej minimalnego, dopuszczalnego standardu.

Istnieją też różne warianty państwa kryzysowego. Choćby ta obserwowana dziś w Chinach, łącząca keynesizm z „ekonomią recesji” Krugmanna i z tradycyjną chińską sztuką walki, aby słabość przekształcać w siłę. Zacofanie traktuje się więc jako rezerwę – zasób niewykorzystanej energii, z rolą państwa ograniczoną do jej uruchamiania. Poprawa – w trakcie kryzysu – jakości i zakresu świadczeń emerytalnych i zdrowotnych ma więc odblokować oszczędności, a reforma rolna – zdynamizować rynek kapitałowy.

Jest też wersja amerykańska - od New Dealu poprzez II wojnę, Kennedy’ego, Johnsona aż do Nixona, z tendencjami trwałymi, mimo zmiany barw partyjnych. Owe tendencje to:
- zwiększenie władzy pionu wykonawczego (i „prerogatywnej” – wynikającej z prawa „ogólnego nadzoru”, nienormowanej władzy prezydenta) dzięki specjalnym uprawnieniom delegowanym przez Kongres. Z racjonalizacją, że to prezydent reprezentuje większość, a Kongres – tylko zorganizowane grupy interesu, i że to pomoże pokonać „imposibilizm”;
- stworzenie osobnego budżetu prezydenckiego i kompetencji władzy przez dekrety;
- zwiększenie roli agencji funkcjonujących na podstawie odrębnych statutów, a nie – ogólnego prawa;
- przyjęcie reguły (ze względu na recesję i kryzys energetyczny początku lat 70.), że „prywatna własność staje się publiczna, gdy nie daje sobie rady”. Określano to „socjalizmem dla bogatych i dobrze zorganizowanych”, otrzymujących subsydia, i „kapitalizmem dla biednych”, pozostawionych samych sobie. W czasie tamtego kryzysu proponowano też 10% cła na import i – przejściowe – zawieszenie wymienialności dolara.

Wtedy Kongres amerykański nie pozwolił na utrwalenie się tych kryzysowych rozwiązań. Z kolei Sąd Najwyższy - ograniczył nadzwyczajne, policyjne rozwiązania wprowadzone przez Patriot Act w ramach wojny z terroryzmem. A jaki kształt przyjmie państwo kryzysowe w dobie prezydenta Obamy?

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

d11enar
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11enar
Więcej tematów