J. Kwaśniewska: przyjmuję oskarżenia ze spokojem
Ostatnie miesiące przyzwyczaiły mnie,
niestety, do nieuzasadnionych, a często także inspirowanych
politycznie, ataków na moją osobę i Fundację Porozumienie bez
Barier, której poświęciłam tysiące godzin pracy podczas pełnienia
roli żony prezydenta RP. Przyjmuję te oskarżenia z przykrością,
ale i ze spokojem - jako bolesną część roli, jaka przypadło mi
pełnić - pisze Jolanta Kwaśniewska w liście opublikowanym w
"Rzeczpospolitej".
13.05.2005 | aktual.: 13.05.2005 10:25
Trudno jednak nie zaprotestować, kiedy w poważnym i opiniotwórczym dzienniku, jakim jest "Rzeczpospolita", ukazuje się tekst zatytułowany "Sponsor bez barier". Jest to artykuł, który nie tylko bezzasadnie atakuje sens działań kierowanej przeze mnie Fundacji, w tym wypadku wysyłania w ciągu ostatnich pięciu lat grup dzieci sierot, których rodzice, lub jedno z rodziców, zginęli na posterunku pracy, ale też rzuca długi - podkreślam: długi - cień pomówienia, jakobym nie tylko dobrze znała pana Edwarda Mazura, a na dodatek insynuuje, jakobym "pomagała" rzekomo Edwardowi Mazurowi w jego kłopotach z polskim wymiarem sprawiedliwości - podkreśla w liście Jolanta Kwaśniewska.
Oświadczam więc z całą mocą: Po pierwsze, nie znam i nie znałam - wbrew insynuacji zawartej w artykule "Rzeczpospolitej", pana Edwarda Mazura. Nigdy z nim nie rozmawiałam, ani osobiście, ani telefonicznie. Nie mogłam więc i nigdy nie "pomagałam" w żadnej sprawie panu Mazurowi. Po drugie, pan Edward Mazur nie finansował nigdy mojej Fundacji Porozumienie bez Barier, co ewidentnie próbuje sugerować tytuł zamieszczonego w "Rzeczpospolitej" tekstu - zaznacza Kwaśniewska.
Wszystkie podróże dzieci do USA, organizowane pod auspicjami Fundacji, sponsorowało prestiżowe i szanowane Amerykańskie Centrum Kultury Polskiej. O tym, że wśród kilkuset - podkreślam: w sumie kilkuset - sponsorów Centrum, nie Fundacji!, był także pan Mazur, dowiaduję się dopiero teraz. Po trzecie, ani mnie osobiście, ani pracowników Fundacji nigdy nie poinformowano, że pan Mazur zasiadał w radzie Centrum. Natomiast z korespondencji z Centrum Kultury wiedziałam, że w Radzie Dyrektorów Centrum zasiadają: Patricia Koproski, Andrew KApusta, Deborah Majka, Jolene M. Molitoris, Richard Okreglak, Rena Rowan, Bogusław Spanski, Estelle von Wachrell-Torres - czytamy w liście prezydentowej do "Rzeczpospolitej". (PAP)