J.Kaczyński: wybory przedterminowe możliwe w krótkim czasie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że
przedterminowe wybory parlamentarne są możliwe w "krótkim czasie",
ponieważ - jak wyjaśnił - nie sposób rządzić Polską w trakcie
"nieustającej awantury".
16.03.2006 | aktual.: 16.03.2006 20:49
Ci którzy podpisali z nami pakt (Samoobrona i LPR) albo muszą się z niego wywiązywać, albo nie ma paktu, nie ma większości. Wtedy tylko ktoś, kto jest wrogiem państwa może odmówić rozwiązania tego parlamentu - powiedział Kaczyński, gość "Salonu Polityki", w krakowskiej Piwnicy pod Baranami.
Zdaniem prezesa PiS, potrzebna jest ze strony uczestników paktu stabilizacyjnego (Samoobrona i LPR) "bardzo daleko idąca wstrzemięźliwość w słowach". Jak dodał, tej wstrzemięźliwości nie ma, a przy negatywnym nastawieniu części mediów, nawet jedno słowo może - jak ocenił - wywoływać wrażenie wielkiego starcia na scenie politycznej.
Opozycja to wykorzystuje i krzyczy "kłócicie się i nie rządzicie", opinia publiczna w to wierzy. A to prowadzi do radykalnego obniżenia poparcia dla tych którzy rządzą - zaznaczył Kaczyński. Prezes PiS powiedział też, że do Andrzeja Leppera praktycznie nie ma pretensji, natomiast ostatnie wypowiedzi Romana Giertycha nazwał "twórczością".
Pytany czy wymieniłby w pakcie stabilizacyjnym LPR na PSL, Kaczyński odparł: To jest ciekawa propozycja, ale w tym największy jest ambaras, aby dwoje chciało naraz.
Prezes PiS zapewnił też, że ma determinacje do powołania komisji śledczej do zbadania działalności sektora bankowego. Ona jest potrzebna, realizujemy poprzez tą komisję nasz program (...) to element racjonalizacji naszego życia publicznego - podkreślił.
Kaczyński powiedział, że PiS chce zbadać, to co się działo w polskiej bankowości przez ostatnie kilkanaście lat. Jak dodał, "sprawy drastyczne" w polskiej bankowości to m.in.: sprawa Banku Śląskiego, przejmowania banków większych przez mniejsze oraz "nieprzemyślana prywatyzacja banków za czasów AWS".
Prezes PiS nie zgodził się z opinią dziennikarzy, że jest najbardziej wpływowym politykiem w kraju. Ocenił, że - jeśli chodzi o wpływy - jest trzecim politykiem.