J. Kaczyński: demokracja w Polsce zagrożona? To śmieszne
Premier Jarosław Kaczyński ocenił, że konferencja, w której udział wezmą b. prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa oraz jeden z twórców PO Andrzej Olechowski, to przedsięwzięcie zmierzające do wzmocnienia sił broniących Polski sprzed tzw. afery Rywina.
17.05.2007 | aktual.: 17.05.2007 16:08
Zdaniem premiera, konferencja ma też "aspekt bardzo zabawny", bo - według niego - twierdzenie, że w Polsce zagrożona jest demokracja jest twierdzeniem śmiesznym.
Konferencja, która po południu odbędzie się na Uniwersytecie Warszawskim, poświęcona ma być europejskim standardom demokratycznym.
Konferencję oceniam z jednej strony jako przedsięwzięcie polityczne zmierzające do wzmocnienia tych sił, które bronią takiej Polski, jaka istniała nawet nie do 2005 roku, ale do 2003 roku - do afery Rywina - powiedział szef rządu.
Z drugiej strony, ma to przedsięwzięcie także aspekt bardzo zabawny, bo twierdzenie, że dzisiaj w Polsce zagrożona jest demokracja, jest twierdzeniem zabawnym, bo tak zupełnie nie opartym na jakichkolwiek faktach, że właśnie śmiesznym - dodał Jarosław Kaczyński.
Inicjatorami spotkania są Kwaśniewski, Wałęsa i Olechowski, którzy wysłali zaproszenia do kilkuset osób. Na spotkanie zaproszono przedstawicieli środowisk akademickich, prawniczych, europosłów, m.in. Bronisława Geremka, Tadeusza Mazowieckiego, profesorów Marka Safjana i Andrzeja Zolla oraz liderów partii opozycyjnych.
Organizatorzy spotkania odrzucają spekulacje mediów, że konferencja to zapowiedź powołania wspólnej partii. Podkreślają, że konferencja nie jest manifestem politycznym, a obywatelskim wyrazem troski o stan przestrzegania w Polsce standardów państwa demokratycznego.