ŚwiatIzraelski rząd zadecyduje o przyjęciu pokojowej "mapy drogowej"

Izraelski rząd zadecyduje o przyjęciu pokojowej "mapy drogowej"


Izraelski rząd na niedzielnym posiedzeniu podejmie decyzję w sprawie planu pokojowego, zwanego potocznie "mapą drogową".

Izraelski rząd zadecyduje o przyjęciu pokojowej "mapy drogowej"
Źródło zdjęć: © AFP

25.05.2003 | aktual.: 25.05.2003 11:49

Zdaniem większości obserwatorów, przyjęcie planu jest przesądzone - o taką decyzję rządu zabiega premier Ariel Szaron, który w piątek zapowiedział, że Izrael gotów jest "zaakceptować posunięcia, przewidziane w mapie drogowej". Szef izraelskiego rządu złożył taką deklarację, gdy Waszyngton publicznie potwierdził, iż weźmie pod uwagę zastrzeżenia co do planu, wysuwane w Jerozolimie.

Bezpośrednio przed kluczową debatą na niedzielnym posiedzeniu gabinetu, Szaron powtórzył - jak informuje agencja Reutera - iż nadszedł czas zawarcia porozumienia "ziemia za pokój" z Palestyńczykami. W wywiadzie, opublikowanym w niedzielnym wydaniu "Jedijot Achronot", Szaron powiedział wprost: "Nadszedł moment, gdy musimy podzielić te ziemie pomiędzy nas i Palestyńczyków. Musimy zająć realistyczne stanowisko w kwestii tego co możemy a czego nie możemy utrzymać".

Zdaniem miarodajnych kół w Jerozolimie, premier zyska poparcie 23- osobowego gabinetu dla planu - mimo zdecydowanego sprzeciwu przedstawicieli skrajnej prawicy w rządzie. Bezpośrednio przed sesją gabinetu Szaron zwołał posiedzenie członków swej partii - Likudu. Cześć z nich w ostatnich dniach określała plan pokojowy mianem "najgroźniejszego rozwiązania debatowanego w ostatnich latach". Przedstawiciel skrajnie prawicowego skrzydła w Likudzie, Gideon Saar zaapelował do ministrów o przeciwstawienie się planowi, przewidującemu m.in. powstanie niepodległego państwa palestyńskiego w 2005 roku.

Według agencji Reutera, spośród 14 ministrów z Likudu, większość poprze jednak stanowisko Szarona, który ostrzegał w ostatnich dniach członków partii, iż odrzucenie planu oznaczać będzie kryzys w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi.

Wchodząca w skład koalicji prawicowa Narodowa Partia Religijna (dysponująca czterema stanowiskami w gabinecie) zapowiedziała, iż sprzeciwi się planowi a nawet - iż na znak protestu wystąpi z rządu, co mogłoby stać się powodem poważnego kryzysu politycznego, pozbawiając Szarona większości w parlamencie.

Mapę drogową - plan rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, opracowany przez Stany Zjednoczone, ONZ, Unię Europejską i Rosję - premierzy Izraela i Autonomii Palestyńskiej otrzymali 30 kwietnia. Celem planu jest "ostateczne i kompleksowe rozwiązanie" konfliktu palestyńsko-izraelskiego.

Propozycje zyskały już wstępną aprobatę Autonomii Palestyńskiej. Plan zakłada uregulowanie kwestii izraelsko-palestyńskiej w trzech fazach. Pierwsza w nich ma oznaczać powstrzymanie - do czerwca - fali terroryzmu, zakończenie reformy politycznej administracji Autonomii. Izrael ma wycofać wojska z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. Druga faza obejmuje okres od czerwca do grudnia 2003 r, kiedy mają zostać stworzone podstawy niezależnego państwa palestyńskiego oraz ma być zwołana międzynarodowa konferencja ws. realizacji mapy drogowej; faza trzecia to lata 2004-2005, kiedy ma odbyć się druga międzynarodowa konferencja oraz ma zostać zawarte trwałe porozumienie izraelsko-palestyńskie ws. zakończenia konfliktu. Ustalone mają być kwestie granic, statusu Jerozolimy, uchodźców i osiedli żydowskich a kraje arabskie miałyby zgodzić się na zawarcie układów pokojowych z Izraelem.

Przedstawione Waszyngtonowi izraelskie obiekcje dotyczą niemal wszystkich punktów planu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)