Izraelski odwet za zamachy na Zachodnim Brzegu
Izraelskie myśliwce F-16 zbombardowały w środę
wieczorem międzynarodowy port lotniczy w Rafah, na południu Strefy
Gazy. Rakiety spadły na wieżę kontrolną lotniska, terminal
pasażerski i radar. Izraelskie F-16 zaatakowały też budynki palestyńskich sił
bezpieczeństwa w samej Gazie.
W czwartek nad ranem izraelskie czołgi wjechały do obozu dla uchodźców w Rafah, w Strefie Gazy. Ostrzelały też palestyński posterunek w Ramallah, na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Celem środowych nalotów izraelskich były także budynek policji palestyńskiej, siedziba elitarnej jednostki Force 17 i lotnisko w Nablusie, na Zachodnim Brzegu Jordanu. Na razie nie ma doniesień o ofiarach.
Natomiast, w nocy ze środy na czwartek śmigłowce bojowe izraelskiej armii Apache ostrzelały w cele w Ramallah, na Zachodnim Brzegu Jordanu. Jedna z rakiet trafiła w maszt radiowy w pobliżu kwatery przywódcy Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata.
Naloty na Ramallah, Gazę i Nablus miały miejsce w kilka godzin po zamachu na izraelski autobus koło żydowskiego osiedla Emanuel, na Zachodnim Brzegu, w którym zginęło 10 Izraelczyków, a co najmniej 30 zostało rannych.
Do drugiego palestyńskiego zamachu doszło w enklawie osiedli żydowskich Gush Katif, na południu Strefy Gazy, gdzie dwaj zamachowcy-samobójcy wysadzili się w powietrze obok izraelskich samochodów. Lekko ranni zostali czterej Izraelczycy. (and)