Izraelska prasa wzywa premiera do ustąpienia
Rosnąca liczba poległych Izraelczyków i nieustanne ataki Hezbollahu doprowadziły do spadku popularności premiera Izraela. Dziennik "Haarec", przekazując
takie wyniki najnowszej ankiety, wezwał premiera, by ustąpił ze
stanowiska. "Olmert musi odejść" - brzmi tytuł komentarza gazety.
"Jedno powinno być oczywiste: jeśli Olmert ucieknie obecnie przed wojną, którą zainicjował, nie powinien nawet jednego dnia pozostawać na urzędzie premiera. Nawet hucpa ma swoje granice. Nie można prowadzić całego narodu do wojny obiecując zwycięstwo, a następnie doprowadzić do porażki i jednocześnie pozostać u władzy" - pisze znany komentator "Haareca" Ari Szawit, oskarżając szefa rządu, iż decyzję o operacji w Libanie podjął bez zastanowienia i przeanalizowania jej ewentualnych reperkusji.
"W dniu, w którym Nasrallah (lider Hezbollahu) wyjdzie ze swojego bunkra i ogłosi własne zwycięstwo całemu światu, Olmert nie może już zasiadać na fotelu premiera. Powojenny, poobijany i krwawiący Izrael potrzebuje nowego początku i nowego przywódcy, Potrzebuje prawdziwego szefa rządu" - pisze "Haarec".
Z sondaży wynika, że spadek popularnosci dotyczy zarówno premiera Ehuda Olmerta, jak i ministra obrony Amira Pereca.
Ankieta "Haareca" wskazuje, że tylko 48% Izrelczyków jest zadowolonych z polityki Olmerta; jeszcze w lipcu szefa rządu popierało 75% społeczeństwa. Podobnie z 65 do 37% spadła popularność szefa resortu obrony Pereca. Jedynie 20% ankietowanych w sondażu "Haareca" uważa, że Izrael zwycięża obecnie w kampanii libańskiej.
W innym sondażu, zaprezentowanym w piątek na łamach "Jedijot Achronot", politykę Olmerta poparło natomiast 66% ankietowanych (wcześniej 73%). Poparcie dla Pereca spadło do 59% (z 64% w poprzednim sondażu gazety). Natomiast aż 73% ankietowanych wyraziło niezadowolenie z działań rządu w sprawie mieszkańców północnego Izraela, bombardowanego przez hezbollahów.
W przypadku obu sondaży nie określono marginesu błędu.