Izrael: prawica krytykuje pokojowy plan Peresa
Opublikowany w niedzielę plan uregulowania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, którego autorem jest
minister spraw zagranicznych Szymon Peres, spotkał się ze zdecydowaną krytyką premiera Ariela Szarona oraz ministrów i polityków prawicowych.
23.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Plan Peresa zakłada kilkuetapowe, w ciągu prawie dwóch lat, rozwiązanie konfliktu. W pierwszym etapie miałoby nastąpić całkowite zaprzestanie działań zbrojnych i dywersyjnych, zdanie broni przez Palestyńczyków, demontaż izraelskich blokad wokół palestyńskich miast.
W etapie drugim, po dwóch miesiącach, nastąpić ma powołanie państwa palestyńskiego, przy pełnym uznaniu przez Palestyńczyków państwa Izrael.
W etapie trzecim nastąpić ma wycofanie wojska izraelskiego i likwidacja osiedli żydowskich, oraz podjęte będą rozmowy na temat uchodźców palestyńskich i statusu Jerozolimy, bezpieczeństwa, dystrybucji wody i relacji z sąsiadami.
W ostatnim etapie rozstrzygnięte będą problemy obecności sił międzynarodowych, kwestii ekonomicznych i innych problemów.
Premier Izraela Sharon stwierdził, że plan jest nierealny i niebezpieczny, a już samo jego ogłoszenie jest niekorzystne dla Izraela. Sharon oświadczył również, że do chwili całkowitego wstrzymania palestyńskich działań zbrojnych, zamachów i aktów dywersji nie ma mowy o politycznych rozmowach z Palestyńczykami.
Skrajni politycy izraelscy żądają dymisji ministra Peresa. (ej)