Izrael kontra ONZ
Izrael odrzucił raport ONZ dotyczący styczniowej ofensywy w Strefie Gazy. Tel Awiw w wydanym komunikacie uznał dokument za "tendencyjny".
Jednak według ministerstwa spraw zagranicznych Izraela komitet, który opracował raport, zignorował fakty przedstawione mu przez stronę izraelską. "Duch i język raportu są tendencyjne" - czytamy w komunikacie rządu.
Sekretarz Generalny ONZ oskarżył z kolei Izrael o kłamstwo w sprawie przeprowadzonych ataków. Śledztwo wykazało, że armia celowo ostrzelała szkoły, szpitale i kwaterę główną ONZ i znajdujących się w nich cywilów. - Podczas ofensywy użyła nieproporcjonalnej siły, bez uzasadnienia strzelała do cywilów, a część użytych przez nią pocisków zawierała biały fosfor - powiedział Ban Ki Moon.
W raporcie nie ma natomiast mowy o zbrodniach wojennych.
Według izraelskich źródeł, ONZ zażądał od Tel Awiwu 11 milionów dolarów odszkodowania za zniszczone obiekty. Negocjacje w tej sprawie miałby się zacząć w najbliższych tygodniach.
Z raportem zapoznała się wczoraj Rada Bezpieczeństwa.
K.Juszczak