ŚwiatIzrael i Palestyna na progu wojny

Izrael i Palestyna na progu wojny

20 Żydów i co najmniej 6 Palestyńczyków zginęło od soboty w wyniku znacznego nasilenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Po obu stronach są ranni żołnierze, policjanci i cywile.

Izrael atakował Palestyńczyków z lądu i powietrza. Myśliwce F-16 ostrzelały posterunek policji palestyńskiej położony kilkaset metrów od kwatery głównej Jasera Arafata. Izraelskie czołgi ostrzelały obiekty wywiadu palestyńskiego w Salfid w Samarii. W nocy izraelskie helikoptery bojowe ostrzelały rakietami kwaterę główną sił palestyńskich w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu. W niedzielę wieczorem izraelskie czołgi wkroczyły do Dżeninu.

Była to odpowiedź na sobotni zamach w zachodniej Jerozolimie. Zamach, w którym zginęło 10 ortodoksyjnych Żydów, był z kolei odpowiedzią na izraelskie akcje wojskowe w obozach dla uchodźców na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie od czwartku żołnierze zabili 24 Palestyńczyków, a ranili prawie 200.

W niedzielę 10 Izraelczyków (w tym 7 żołnierzy) zginęło, a 5 zostało rannych, gdy palestyński terrorysta ostrzelał izraelski posterunek koło żydowskiego osiedla Ofra na Zachodnim Brzegu Jordanu. Kolejny żołnierz zginął w innym zamachu, dokonanym koło przejścia Kissufim na granicy Strefy Gazy. Do przeprowadzenia ataków przyznały się Brygady Męczenników Al-Aksa, stanowiące zbrojne skrzydło głównej organizacji palestyńskiej, Fatah, oraz Islamski Dżihad.

Palestyńskie akty terroru został ostro potępione przez Stany Zjednoczone. Departament Stanu wezwał przywódcę Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata, by zrobił wszystko co w może i powstrzymał falę przemocy. Głęboki smutek z powodu wydarzeń na Bliskim Wschodzie wyraził papież Jan Paweł II.

Radykalizują się postawy polityków palestyńskich i izraelskich. Marłan Barghouti - szef palestyńskiej organizacji Fatah i policji Tanzim na Zachodnim Brzegu pogratulował - za pośrednictwem telewizji Al-Dżazira - bojownikom Brygady Męczenników Al-Aksa heroizmu w akcjach przeciwko Izraelowi. Sekretarz generalny władz Autonomii Palestyńskiej Ahmad Abdelrahmane oświadczył, że izraelski rząd prowadzi "brudną wojnę" przeciwko narodowi palestyńskiemu, który ma prawo do obrony. Abdelrahmane odrzucił izraelskie zarzuty, jakoby władze Autonomii nakazały palestyńskim bojownikom "ofensywę terrorystyczną" przeciwko Izraelowi. Palestyński polityk dodał, że premier Izraela Ariel Szaron zniweczył wszystkie szanse na pokój z Palestyńczykami.

Natomiast nacjonalistyczny polityk izraelski Awigdor Lieberman zaproponował w wywiadzie dla radia Kol Israel zbombardowanie palestyńskich targowisk, banków i stacji paliwowych oraz uderzenie w administrację Autonomii Palestyńskiej. Prawica żąda rozszerzenia operacji wojskowych i likwidacji rządów Jasera Arafata.

Tymczasem izraelska opozycja wzywa rząd do podjęcia rozmów, uważając, że próby militarnych rozwiązań konfliktu nie doprowadziły do niczego, a polityka reagowania ciosem za cios przynosi tylko eskalację konfliktu.

Wieczorem w Jerozolimie zbiera się wąski gabinet bezpieczeństwa, aby zdecydować o reakcjach izraelskich wobec fali zamachów palestyńskich.(IAR/PAP/ck)

izraelpalestynaatak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)