Izrael. Atak na Marka Magierowskiego. 65-letni Izraelczyk uznany winnym
Izrael. Jest decyzja sądu ws. 65-latka, który zaatakował ambasadora RP Marka Magierskiego. Wkrótce usłyszy, jaki wymiar kary go czeka.
W poniedziałek w sądzie w Tel Awiwie Arik Lederman po raz kolejny przeprosił ambasadora i przyznał się do winy. Doszło do porozumienia z prokuraturą. Śledczy zdecydowali, że jeśli Lederman przyznał się do winy, to oni zrezygnują z oskarżenia go ws. gróźb pod adresem ambasadora. Jeśli chodzi o karę, zostanie one ogłoszona przez sąd po zapoznaniu się z opiniami prokuratury.
Przypomnijmy: ambasador Polski w Izraelu został zaatakowany w maju 2019 roku w Tel Awiwie. Do stojącego przed budynkiem ambasady Marka Magierowskiego podszedł mężczyzna, który zaczął krzyczeć i go obrażać. Później okazało się, że to 65-letni Arik Lederman.
Pracownicy polskiej ambasady zawiadomili policję. Sam Magierowski zgłosił incydent miejscowemu ministerstwu spraw zagranicznych. Resort skontaktował się z policją, nadając sprawie najwyższy priorytet. Wkrótce mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty ws. napaści i gróźb karalnych.
Zobacz też: Jak się pracuje z europosłami PiS? Magdalena Adamowicz: nie odpowiadają mi "dzień dobry"
Lederman przyszedł do ambasady ws. restytucji mienia jego rodziny, które zostało pozostawione w Polsce podczas Holocaustu. 65-latek miał zostać obrażony przez ochroniarzy z placówki. Tego jednak nie potwierdził monitoring.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl