Izrael: atak na Hebron i Strefę Gazy
Jeden Palestyńczyk zginął, a dziesięciu zostało rannych w starciach z izraelskimi żołnierzami, którzy we wtorek rano wtargnęli do palestyńskiej części Hebronu i pobliskiego miasteczka Dura na Zachodnim Brzegu Jordanu.
W Durze Izraelczycy zburzyli jeden z domów. W starciu, do jakiego doszło w miasteczku, zginął Palestyńczyk. Jak podaje agencja France Presse, zabity a także dwóch innych Palestyńczyków, którzy odnieśli obrażenia, to funkcjonariusze elitarnej jednostki palestyńskiej Force 17, odpowiedzialnej m.in. za bezpieczeństwo Jasera Arafata.
W Hebronie została ranna 13-letnia dziewczynka - jest w stanie krytycznym.
Izraelskie śmigłowce ostrzelały ponadto rakietami siedzibę palestyńskich sił bezpieczeństwa w obozie dla uchodźców w Chan Junis w Strefie Gazy. W akcji wzięły też udział myśliwce F-16. W budynek uderzyło co najmniej pięć izraelskich rakiet. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
Akcja armii Izraela może stanowić jedną z form odwetu za kolejny zamach palestyński. Trzy osoby zginęły, a 31 innych zostało rannych we wtorek, gdy niezidentyfikowany Palestyńczyk otworzył ogień z karabinu M-16 do gości restauracji "Seafood Market" w centrum Tel-Awiwu.
Stan czterech rannych lekarze oceniają jako poważny. Zamachowiec został zastrzelony przez izraelskiego policjanta. (PAP/IAR, jask)