ISW: Klub Wściekłych Patriotów. Oni też otwarcie krytykują Putina
Klub Wściekłych Patriotów otwarcie skrytykował działania Kremla w związku z wojną w Ukrainie - donosi Instytut Badań nad Wojną. Do zgromadzonych w Moskwie przemówił Igor Girkin, otwarcie krytykując Putina. "Jeśli Kreml nie zdecyduje się na radykalne kroki, grozi to powtórką z buntu Prigożyna" - oceniają analitycy z Waszyngtonu.
Girkin, były oficer rosyjskich służb specjalnych i były szef obrony Donieckiej Republiki Ludowej, a teraz wojskowy bloger i zarówno krytyk Władimira Putina, jak i przeciwnik Jewgnienija Prigożina, nie kryje niezadowolenia z przebiegu zdarzeń w Rosji w miniony weekend. Podczas zaplanowanego wcześniej wiecu Klubu Wściekłych Patriotów w Moskwie odważnie wypowiedział się na temat buntu Prigożyna. Uznaje go za zasadny, ale zorganizowany w złym momencie.
W pierwszych godzinach marszu wagnerowców na Kreml Girkin oceniał, że ta rewolta może pociągnąć teraz za sobą dramatyczne dla Rosji konsekwencje łącznie z załamaniem się frontu w Ukrainie.
Jednak, gdy okazało się, że wojsko, zamiast strzelać do oddziałów grupy Wagnera, negocjuje z nimi, nie krył irytacji. "Władza, która nie zachowuje się jak władza, przestaje być władzą" – zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podsumowuje raport Instytutu Badań nad Wojną, ultranacjonalistyczny
Klub Wściekłych Patriotów może wykorzystać ruch Prigożina do nasilenia krytyki wobec rosyjskiego MON-u, Kremla i na samego Putina.
Kreml musi zareagować
Za to Kreml może teraz potraktować bunt wagnerowców jako pretekst do "natychmiastowego stłumienia antagonistycznych, ultranacjonalistycznych ruchów, aby zatrzymać rozlewającą się falę krytyki" - pisze ISW.
Od początku inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku Girkin i jego zwolennicy bezkarnie krytykują Kreml. Zarzucają ministrowi obrony Rosji Siergiejowi Szojgu "przestępcze niedbalstwo", a Putina nazywają "klaunem".
"Kreml prawdopodobnie ryzykuje, że zbrojny bunt szefa najemników rozszerzy okno akceptowalnej krytyki antykremlowskiej, zwłaszcza jeśli Kreml nie zamierza dalej brać odwetu na Prigożynie. Ostrożna reakcja Moskwy na zbrojną rebelię prawdopodobnie skłoni innych rosyjskich nacjonalistów do przetestowania reakcji rosyjskich władz na bardziej jednoznacznie krytyczną retorykę" - podkreśla w swoim raporcie ISW.