Isabelita Peron zwolniona z aresztu

Nakaz aresztowania wydał w czwartek sąd argentyńskiej prowincji Mendoza. 75-letnią Isabelitę, czyli Marię Estelę Martinez de Peron, pełniącą funkcję prezydenta Argentyny od czerwca 1974 roku do marca 1976 roku, podejrzewa się o związki z prawicowymi szwadronami śmierci.

Argentyński sędzia Raul Acosta zamierza przesłuchać ją w sprawie podpisania przez nią trzech dekretów wzywających w 1976 r. argentyńskie siły zbrojne do rozprawienia się z "elementami wywrotowymi". Przepyta ją też w kwestii zaginięcia w lutym tego samego roku lewicowego działacza Hectora Aldo Fagetti Gallego.

Po zatrzymaniu, Peron przewieziono do Sądu Narodowego w Madrycie, gdzie przesłuchał ją sędzia Juan del Olmo, zajmujący się jej sprawą po stronie hiszpańskiej. Wkrótce Isabel została warunkowo zwolniona.

Argentyna ma teraz 40 dni na złożenie wniosku o jej ekstradycję. Do tego czasu była prezydent Argentyny będzie musiała co 15 dni zgłaszać się na komendę policji. Hiszpańskie źródła sądowe twierdzą, że Peron, dzięki swojemu podwójnemu argentyńsko-hiszpańskiemu obywatelstwu, może skutecznie przeciwstawiać się ekstradycji.

Gdy Peron opuszczała sąd, grupka aktywistów broniących praw człowieka demonstrowała przed budynkiem przeciw jej zwolnieniu.

Isabel Peron, która od 1981 r. mieszka nieopodal Madrytu, rządziła Argentyną po śmierci męża w 1974 roku. Wcześniej, podczas trzeciej kadencji Juana Perona, pełniła funkcję wiceprezydenta.

Po obaleniu Isabel przez juntę wojskową w Argentynie rozpoczęła się tzw. "brudna wojna" - kampania porwań, tortur i zabójstw w latach 1976-1983. Często jednak odpowiedzialnością za zapoczątkowanie represji politycznych oskarża się właśnie Isabelitę Peron. To w czasie jej prezydentury rozpoczęły działalność antykomunistyczne szwadrony śmierci, odpowiadające za zabójstwa około 1500 ludzi. Wówczas też coraz częściej łamano w Argentynie prawa człowieka, co po obaleniu Peron w 1976 r. przerodziło się właśnie w "brudną wojnę".