Ironiczne wyznanie prof. Strzembosza. "Ja po prostu kocham nowy Trybunał Konstytucyjny"
Zaskakujące słowa byłego przewodniczącego Trybunału Stanu. Prof. Adam Strzembosz był pytany o dalsze prace nad kontrowersyjną nowelizacją ustawy o IPN.
21.03.2018 | aktual.: 21.03.2018 21:28
- Jestem zachwycony - tak prof. Strzembosz odpowiedział na pytanie o prace Trybunału Konstytucyjnego nad rozpatrzeniem ustawy o IPN, która zakłada kary za sugerowanie polskiego udziału w masowej zagładzie Żydów. - Ja po prostu kocham nowy trybunał konstytucyjny - dodał ironicznie podczas rozmowy w "Faktach po Faktach".
- Rzadko spotyka się przepis tak niesprawny - później stwierdził już na poważnie prof. Strzembosz. Były przewodniczący Trybunału Stanu wskazał na to, że taki zapis prawno-karny "powinien składać się z znamion, które są konkretne."
- Jeżeli Holender powie, że Polacy zbudowali w Oświęcimiu obóz koncentracyjny, to co? Porwiemy go? Wyślemy komandosów, żeby do Polski go sprowadzić i osądzić? Przecież żaden Polak takich bzdur gadać nie będzie. Po co ten przepis? - stwierdził profesor.
Przypomnijmy: 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN. Wprowadza ona karę grzywny lub do trzech lat więzienia za sugerowanie polskiego udziału w masowej zagładzie Żydów. Ustawa umożliwi też wszczynanie postępowań karnych m.in. za negowanie zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów.
Po tym jak nowelizację przyjął Sejm, bez poprawek poparły ją senackie komisje, a po nich swoją aprobatę wyraził Senat. W końcu dokument trafił na biurko prezydenta Dudy, a ten go podpisał. 15 lutego do Trybunału Konstytucyjnego trafił wniosek o zbadanie zgodności z przepisami konstytucji nowelizacji ustawy.
Prezydent we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego pytał m.in, czy kara 3 lat więzienia jest zgodna z zasadą proporcjonalności - a więc czy nie jest zbyt dotkliwa. Zdaniem Biura Analiz Sejmowych nie jest. Tym samym nie ma mowy o ograniczaniu wolności słowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl