Irlandia: będzie referendum w sprawie liberalizacji prawa do aborcji
Premier Irlandii Leo Varadkar zapowiedział, że pod koniec maja lub na początku czerwca zorganizowane zostanie referendum ws. liberalizacji istniejących przepisów dotyczących aborcji. W kraju tym obowiązuje jedno z najbardziej restrykcyjnych praw dotyczących przerywania ciąży.
Całkowity zakaz aborcji w Irlandii obowiązywał do 2013 roku. Obecnie prawo do przerwania ciąży jest możliwe jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia matki. Ciąży nie można usunąć np. w przypadku gwałtu, kazirodztwa albo ciężkiego uszkodzenia płodu.
- Wiemy, że tysiące irlandzkich kobiet z każdego hrabstwa w Irlandii, każdego roku wyjeżdża za granicę, by dokonywać aborcji. Wiemy, że wiele kobiet otrzymuje pigułki aborcyjne pocztą, aby przerwać ciążę, bez żadnego wsparcia medycznego, doradztwa czy nadzoru. Mamy więc aborcję w Irlandii, ale jest ona niebezpieczna, nieuregulowana i niezgodna z prawem - mówił premier Varadkar po specjalnym posiedzeniu rządu, poświęconym organizacji referendum.
W referendum Irlandczycy mają odpowiedzieć na pytanie, czy uchylić wprowadzoną w 1983 r. - również przez referendum - ósmą poprawkę do konstytucji. Zrównuje ona prawa płodu z prawami matki. Varadkar zaznaczył, że w przypadku poparcia dla zmiany zadanie wypracowania konkretnego rozwiązania zostanie zlecone parlamentowi.
Wcześniej ponadpartyjna komisja parlamentarna zarekomendowała, aby głosowaniu poddano bardziej liberalną propozycję zakładającą możliwość dokonania aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Z ostatniego sondażu opublikowanego na łamach "The Irish Times" wynika, że 56 proc. Irlandczyków chce wprowadzenia zmian w w prawie dotyczącycm aborcji. 29 proc. badanych jest przeciw.
Źródło: irishtimes.com