Irański negocjator nie przyjechał w obawie przed zabójcami
Główny irański negocjator ds. atomowych Ali Laridżani, który miał przybyć do Brukseli na spotkanie z szefem dyplomacji unijnej Javierem Solaną, przyjedzie dzień później - poinformował przedstawiciel Iranu. Spotkanie przełożono z powodu - jak podała irańska agencja IRNA - "obecności ekip zabójców".
Według tego źródła, irańskie służby bezpieczeństwa zajęły się zapewnieniem bezpieczeństwa delegacji irańskiej "po otrzymaniu informacji z Brukseli o obecności ekip zabójców" zależnych od ugrupowań terrorystycznych popieranych przez Izrael i niektóre kraje europejskie.
Według anonimowego przedstawiciela irańskiego, decyzję o przełożeniu wizyty Laridżaniego podjęto ze względu na to, że w Brukseli może znajdować się Marjam Radżawi - przywódczyni irańskiej opozycji na uchodźstwie.
Pani Radżawi miała uczestniczyć w Strasburgu w przesłuchaniu przed grupą europarlamentarzystów. Wyjaśniła ona, że przesłuchanie to przełożono, aby nie dawać "pretekstu" irańskiemu reżimowi do zerwania negocjacji z Zachodem.