Odwet Iranu. Donald Trump był w pokoju dowodzenia
Iran rozpoczął operację odwetową "Zapowiedź zwycięstwa", której celem jest baza USA w Katarze. CNBC podaje, że Donald Trump w czasie ataku przebywał w Situation Room, czyli pokoju dowodzenia. Dołączył do niego m.in. sekretarz obrony USA Pete Hegseth.
W poniedziałek rozpoczęto operację odwetową "Zapowiedź zwycięstwa" - podała irańska agencja Tasnim.
Przedstawiciel Pentagonu potwierdził, że baza Al Udeid została w poniedziałek zaatakowana pociskami balistycznymi krótkiego i średniego zasięgu wystrzelonymi z Iranu. Wcześniej Reuters przekazał, że w okolicy stolicy kataru Dohy słyszane były wybuchy. Według pierwszych doniesień do ataku miało też dojść na bazę w Iraku.
Irańska armia twierdzi, że trafiła w bazę wojskową USA Al Udeid w Katarze z "dewastującym i potężnym" skutkiem. W oświadczeniu zaznaczono, że ataki na terytorium Iranu nie pozostaną bez odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje w Teheranie. Atak Izraela na lotniska w całym Iranie
Po irańskim ostrzale amerykańskiej bazy Al Udeid w Katarze władze tego kraju poinformowały, że zastrzegają sobie prawo do odpowiedzi. W irańskim ataku rakietowym - zgodnie z doniesieniami źródeł katarskich - nie ma żadnych ofiar śmiertelnych.
Jak podaje CNBC, prezydent USA w czasie ataków Iranu znajdował się w Situation Room - czyli tzw. pokoju dowodzenia. Trump był tam z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem, szefami połączonych sztabów oraz wysokimi urzędnikami.
Czytaj też: