Iran: Przechwyciliśmy jednostki USA. Amerykanie: Teheran kłamie
Irańskie media państwowe zaprezentowały materiał filmowy, który ma pokazywać jeden z incydentów, do jakich dochodzi pomiędzy jednostkami amerykańskimi i irańskimi w Zatoce Perskiej. Iran zagroził ostrzałem załodze okrętu wojennego Pentagonu USS Bataan, która miała podjąć próbę przedostania się przez cieśninę Ormuz. Waszyngton zaprzecza, że do takiej sytuacji doszło.
22.08.2023 12:29
Na nagraniu widać, jak amerykańska jednostka płynie po morzu w eskorcie okrętu desantowego USS Carter Hall, a także myśliwców F-35 i śmigłowców Black Hawk. Widok miał wzburzyć Teheran, który zareagował wysłaniem łodzi bojowych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Iran twierdzi, że Amerykanie zostali ostrzeżeni. Przez radio usłyszeli zapowiedź użycia ognia wobec amerykańskich myśliwców zbliżających się niebezpiecznie do irańskiej przestrzeni powietrznej. Irańskie łodzie motorowe miały dogonić okręty amerykańskie i przestrzec przed naruszeniem wód terytorialnych Iranu.
Jednak urzędnicy Pentagonu szybko zaprzeczyli twierdzeniom Teheranu. - Ten zapis filmowy nie jest prawdziwy - powiedziała w poniedziałek Fox News zastępca sekretarza prasowego Pentagonu, Sabrina Singh.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cieśnina Ormuz to strategiczny pas wody między Zatoką Perską a Zatoką Omańską. Tędy przepływa prawie jedna trzecia światowej ropy. Jak podaje "New York Post", amerykańskie okręty wojenne pojawiły się tam, aby powstrzymać ataki Iranu na statki handlowe.
Gazeta komentuje opublikowany przez Iran materiał filmowy, przedstawiający spotkanie jednostki irańskiej z Bataanem i Thomasem Hudnerem. "Warto zauważyć, że irańskie okręty są znacznie mniejsze niż amerykański niszczyciel klasy Arleigh Burke i okręt desantowy" - zwraca uwagę publikacja.
USA zaprzeczają buńczucznym oświadczeniom, Iranu
Ten propagandowy zabieg może mieć związek, według "NYP", z konfliktem na tle transportów objętej sankcjami irańskiej ropy do Singapuru. O zakończenie impasu i rozładowanie tankowca apelowali do administracji Joe Bidena grupa senatorów.
Szacuje się, że statek płynął z ładunkiem 800 tysięcy baryłek ropy, wyceniony około 56 milionów dolarów. Zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych 75 proc. zysków ze sprzedaży ropy przekazanych będzie na fundusz ofiar terroryzmu, wspomagający osoby poszkodowane w różny sposób przez Al-Kaidę.